Znak punktu

To co było i nie jest nie pisze się w rejestr

Ktokolwiek tak uważa chciałby by tak było

Ale koło się toczy historią wśród luster

W cyklu zdarzeń i losu do człeka wróciło

Punkt poczęcia człowieka każdy ujrzeć zdąży

Znaczony Obrazem w podobieństwie Boga

Gdy z wieczności wyruszył do wieczności dąży

W niebiańskie pokoje gdy wiarą błyszczy droga

Widzi się w śmierci koniec i nowe ruczaje

Z doczesności odejście w bezczasowy wymiar

Człowiek niech nie uda­je goniąc dróg rozstaje

Że wszystko się zarzuci za zdobyty denar    

Sko­ro z braku wiary oczy nie afirmują

Nie dostrzegają bytu dalekich galaktyk  

To nie oznacza wcale że nie egzystują   

Nowe odkrycia sondy malują ich tryptyk

Ludzkie oko chce  widzieć do prawdy się zbliża 

Obce lądy dotrzeć tam gdzie wieczysta scheda  

Kto punkt przybycia na świat wskazał znakiem krzyża

Ten oczekuje w  śmierci ujrzeć  portal nieba