Text 6 of 9 from volume: Szorty
Author | |
Genre | prose poetry |
Form | prose |
Date added | 2019-09-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1714 |
`Pani wygląda jak panienka, nie jak staruszka`, syknęła nabzdyczona Hagar podając Sarze srebrne lustro, dar faraona.
Znana z łagodności Sara prawie nigdy nie reagowała na docinki służebnic, nie mówiąc o matce Izmaela - Abrahamowego syna. Teraz było podobnie, zresztą wciąż krążyła ona myślami wokół wczorajszych odwiedzin oraz potrojonych w swych prześwietlonych postaciach gości, których odróżniały od siebie ich stopy. Lecz oprócz przybyszów jeszcze zaprzątało ją co innego: przedranny sen, gdzie Umiłowany wszedł w nią z tym swoim oddechem, co niegdyś potrafił czynić z Sarą cuda. Namiętnie wybudzony. Młodszy od stuletnich zmarszczek, siwizny, zwiotczałych mięśni, wybrzuszonych kolan.
Ten sen niech trwa wiecznie!
ratings: perfect / excellent
Tymczasem stara jak świat medycyna zaleca urodzenie dziecka najpóźniej DO 25 roku życia kobiety. Matka musi być młoda, o ile chce urodzić i wychować zdrowe, normalne potomstwo. Liczba i skala powikłań związanych z ciążą, spóźnionym macierzyństwem i wadami płodu są wprost proporcjonalne do wieku rodzącej
Przekazy i straszenie przetrwały do dzisiaj.
Sory! takie mamy społeczeństwo.
Robienie poezji z nielogicznych przypowieści biblijnych, jest prostackie.