Author | |
Genre | nonfiction |
Form | prose |
Date added | 2019-11-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1344 |
Każdy przeciętnie rozgarnięty matoł wie, że słuchanie wykładu filozoficznego w porze kolacji wampira, po dniu ciężkiej, przeważnie stresującej i ogłupiającej pracy, z perspektywą ponownego jej podjęcia o siódmej rano, jest co najmniej nieporozumieniem.
Państwowa TV, zajęta szerzeniem wtórnego analfabetyzmu, programy kulturalnie nośne, powiedzmy, historyczne, biografie artystów, ludzi nieszczególnie zasłużonych dla nauki, nadaje w dramatycznie nieoglądalnych godzinach, np. o drugiej nad ranem, gdy nawet karaluch cierpiący na bezsenność zaczyna słodko pochrapywać.
Ale nasze telewizyjne patałachy wolą układać ramówkę w taki sposób, by filmy z Batmanem czy innym magnesem reklamowym znalazły się w pobliżu dobranocki, a filmy o białych plamach księżycowej historii wyświetlano zaraz po trzeciej w nocy. Dziwimy się potem, że tak mało ludzi tak mało wie o dziejach swojej Ojczyzny, a tak wielu orientuje się, jakie barchany nosi Doda... Dziwimy się, że poziom intelektualny naszych pociech urąga społecznym oczekiwaniom.
Dawniej był Dzierżanowski i przegięcie w postaci rosyjskich filmów. Dziś mamy przesadę w postaci nadmiaru filmów amerykańskich. Dawniej szkoły mogły opierać się na programach telewizyjnych dopomagających prowadzeniu lekcji; Historia, matematyka, biologia, ćwiczenia z fizyki były okraszone konwersatoriami wybitnych dydaktyków spoza szkoły oraz wzbogacone przeźroczami mającymi zachęcić uczniów do uczestnictwa w szkolnych zajęciach.
W porannych godzinach najlepsi pedagodzy przekazywali wiedzę o literaturze, teatrze, dramacie. W ramach uprzystępniania młodzieży lektur, pokazywano w TVP spektakle teatralne i adaptacje filmowe komentowane przez najlepszych krytyków. W ten sposób przyzwyczajano młodzież do częstszego obcowania z odbiorem co trudniejszych spektakli.
Teraz to wszystko odeszło w przeszłość, a ten, co o tym ośmiela się mówić, uważany jest za komucha (jeżeli bycie komuchem na tym polega, to jestem nim).
Teraz w opustoszałym szkolnictwie mamy religijne przepychanki: ucznia, nauczyciela, wszystkowiedzących rodziców i pozostaje sprawą nierozstrzygniętą, które z tych figur jest autentycznie najmądrzejsze.
ps.
na ewentualne pytanie o to, co się zmieniło, odpowiadam: OBROŻA!
ratings: perfect / excellent
czyli wszystko płynie,
to, co w płynie,
więc jest ślad nadziei,
co ostatni ginie...
Przesadzam??
To proszę obejrzeć sobie taśmociąg pt. "Dlaczego ja?", "Na plebanii" "Ukryta prawda", "Ostre cięcie", "Więzienie", "Anna Maria Wesołowska", "kuchenne rewolucje", "Rolnicy. Podlasie", "Szkoła", "Szpital" - i co tam jeszcze :(
A na Panteonie
Martwa cisza
Jakby wcale o niem
Nikt nigdy nie słyszał.
15-minutowe bloki reklamowe co kwadrans w przerwach tego taśmociągu??
(patrz nagłówek)