Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | prose |
Date added | 2019-12-31 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1018 |
Po raz pierwszy spotkałem się z Izą w pizzerii `Budka Nuncjusza`. Dziwnym zbiegiem okoliczności akurat tego dnia w okolicy odbywał się konwent fantastyki, a cały lokal wypełniony był hobbitami, karłami i czarodziejami w spiczastych kapeluszach. Próbowałem przegonić jednego z niziołków, bo akurat samotnie okupował jedyny wolny stolik, ale trwał niewzruszony na zajmowanym stanowisku. Usiadłem więc naprzeciw niego i cierpliwie czekałem, aż w końcu udał się na siku. Wsypałem mu wtedy do szklanki silny środek przeczyszczający zmieszany z metaamfetaminą, a to wszystko doprawiłem pigułką gwałtu i dzień po. Karzeł bardzo szybko wrócił do toalety i spędził tam resztę życia.
Wkrótce zjawiła się Iza. Miała spiczaste i mocno odstające uszy, więc myślałem, że ucharakteryzowała się na elfkę. Niestety były prawdziwe. W zasadzie na żywo widzieliśmy się wtedy po raz pierwszy, bo jak dotąd kontaktowaliśmy się jedynie poprzez mało znany portal randkowy, Facebook.
- Co zamawiamy? - zapytała.
Pogrzebałem w kieszeniach, ale okazało się, że funduszy starczy mi tylko na szklankę wody, na dodatek zaledwie dla jednej osoby. Przyszedłem przecież na randkę, a nie jeść kolację.
- A po co mamy cokolwiek zamawiać? Chcę napawać się twoim zapachem, a wykwintne potrawy tylko by go maskowały.
Pachniała potem i papierosami, ale jej o tym nie wspomniałem.
- A ja specjalnie na tę okazję nic nie jadłam od wczoraj.
- Hmm... Zapomniałem portfela. Mam przy sobie tylko kartę, a raczej nie posiadają tu odpowiednich terminali płatniczych.
Wyciągnąłem asa z rękawa i jej go pokazałem. Zaśmiała się i stwierdziła, że tym razem ona zapłaci, bo jej kiszki heavy metal grają. Okazało się, że miała przy sobie więcej pieniędzy niz wynosi moja miesięczna wypłata. Oczywiście kupiła żarcia tylko dla siebie, a ja musiałem zadowolić się szklanką wygazowanej wody z pisuaru.
Tego co się działo potem w zasadzie nie pamiętam, bo najwyraźniej pomyliłem się i przypadkiem napiłem ze szklanki pozostawionej przez karła. Jak to mówią w kinematografii zwyczajnie urwał mi się film. Mam tylko nadzieję, że nikt mnie przez ten czas nie zgwałcił.
ratings: good / very good
Jest trochę błędów, Elfkę się pisze dużą literą. Dlaczego bardzo dobre? Bo mogłoby być lepsze.
ratings: perfect / excellent
Dlatego ludzkość nam wymiera.
Maksymalna lapidarność wyrazu, groźne przesłanie, mroczna proza, i nic tylko na tych prochach boki zrywać ze śmiechu
miało być "Dlatego cywilizacja europejska wymiera"
To nic nie czujesz?
W sumie fajne.
Pozdrawiam i życzę dobrego nowego roku.