Text 34 of 242 from volume: Zielone lustro
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-01-01 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1552 |
najgorzej gdy rano
papieros z kawą
smakuje jak ostatni gwóźdź
do trumny
demony dnia słudzy słońca
układają szare zimne
kostki brukowe
pod moimi stopami
jutro przestanę się bać
bo wczoraj byłem inny
nocy pozwól śnić
urojone myśli
polubiłem niektóre
nad głową ona
jasna aureola
pójść drogą szeroką
na krańcu świata usłyszeć
słowa Boga
patrzy na mnie gdy na mieście
zostawiam ślad
osuszona twarz
napawam się jej slotem
fajnie
zatrzymuję wdech
trwam tak przez jakiś czas