Go to commentsprzejazd nocą
Text 29 of 76 from volume: życiobranie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-01-16
Linguistic correctness
Text quality
Views2861


każde z tych miast 

odcisnęło na mnie znak 

mam duszę oblepioną jak podróżna walizka 

gnaty posiniaczone w regionalne wzorki 

jak dotyk ukochanych które odeszły

martwe pocałunki zimne ostatecznością

oczy okien,ceglane usta,kot pod płotem 

nie chcę przejeżdżać obok 

ale drogi złośliwie prowadzą tamtędy


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Myślę, że dwa pierwsze wersy nie są tak bardzo potrzebne. Ciekawa wypowiedź.
avatar
Droga nasza z punktu A do punktu Zet jest zawsze wyboista, kręta i daleka. Można se na niej nieźle boki naobijać - w przejazdach nocą (patrz nagłówek wiersza) zwłaszcza

mam duszę oblepioną jak podróżna walizka
gnaty posiniaczone w regionalne wzorki

i nie dziwota, że z tej swojej życiowej podróży (patrz tytuł cyklu lirycznego) z ulgą wracamy nie do każdego z tych po drodze zaliczanych miast (vide 1. wers), a zawsze i wyłącznie tylko do Domu Ojca.

O życiu nostalgicznie, mądrze - i pięknie
© 2010-2016 by Creative Media