Text 97 of 176 from volume: Powierszam tobie
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-02-07 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1455 |
wiesz, przychodzi mi czasami się wypisać
do poduszki albo kubka mocnej kawy,
bo w wylewność los był dla mnie dość łaskawy,
nie oszczędził atramentu, długopisów.
i przychodzi z czegoś czasem się wypisać
na papierku lakmusowym - dla zasady,
by nie skwasić się, że życie od parady.
tak zapełnia się stronica za stronicą.
wypisywać z towarzystwa też się zdarza,
aby w sobie nie gromadzić słów goryczy,
soli, żółci... zakosztować zbawczej ciszy,
którą wpisać można w karty raptularza
obok słówek, rozgadanych puent i fraz.
zamiast wodę lać, wysieję w eter mak.
ratings: perfect / excellent
Każda twórczość jest produktem Czasoprzestrzeni duchowej, w jakiej przyszło żyć Artyście, ale jej recepcja zależy od Czytelnika, a ten jest z każdą dekadą i przestrzenią za każdym razem inny. Mówiąc obrazowo, w dzisiejszym Peru sonety Petrarki mają kompletnie różny niż w XIX-wiecznych Chinach odbiór.
Chciałoby się nam, żeby ludzie czytali nas tak, jak się "czyta" przy konfesjonale.
Niestety, to mit
Sztuka - w tym sztuka słowa - to przestrzeń zniewolenia Autora i nieograniczony Wszechocean dowolności Odbiorcy
Pozdrawiam
ratings: perfect / excellent
(patrz obiecanki-cacanki, bo lanie wody jest zawsze jakoś laniem na czyjś młyn, a mak w eterze ciszy żadnej - co gołym okiem widać - wcale nie sieje)
/poetyckie/ wypisywanie się do poduszki /jak do szuflady/ czy - dla zasady - na papierku lakmusowym
(patrz całość)
są inną postacią tzw. gadek do lustra. Bo /co przecież widać!/ każdy Poeta/Poetka wypisuje swoje sobie, a publika /w liczbie dzisiaj już 1086 głów/ milczy swoje - sobie.
I jak tu nie popaść w czarną melancholię
?