Text 123 of 205 from volume: Garb
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-03-02 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1334 |
Zawsze będzie taki
Co napisze na zlecenie
Wszystko co potrzeba
Nawet więcej
I napisał że bandyci
Pięknie ujął że faszyści
Potem niby był w Solidarności
Aż zrobili go premierem
Nie pamiętam jak nazywał
Ale łajza była dość pobożna
A nazywał się
Jakby był z Mazowsza
Co zamiatał ich przekręty!
- Wasze za to gęby z pianą
Jeszcze kulą nie zatkano!
- Ach! Słyszymy głos też trzeci:
- Baczność, wojsko i poeci!
Ostrzcie bagnet, ostrzcie pióro!
Ukrócimy wolność kurom -
Tym domowym i tym w sejmie!
Naszej władzy nikt nie przejmie!
zapatrzeni bezustannie w przeszłość, kompletnie przeoczamy to, co TU & TERAZ.
W moim tłumaczeniu na nasze brzmi to tak:
masz J E D N O życie: albo je wykorzystasz dla siebie - albo wcale.
Taki jest podprogowy przekaz tego wierszowania
Warto o tym mówić i pisać bo obraz jest zakłamany.
To obowiazek nasz pokazywać kłamstwo i przywracać prawdę.
Efekty komunizmu muszą być uczciwie skorygowane .
Po naszej śmierci?