Author | |
Genre | adventure |
Form | prose |
Date added | 2020-03-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1273 |
Mamy wiosnę...
Dzisiaj astronomiczną, jutro kalendarzową. I choć ten przeklęty koronawirus upośledza naszą radość z jej przywitania, nie damy się. Nie warto. Jedno co warto, to cieszyć się warto, że wreszcie nadeszła, i jak najczęściej przebywać na łonie natury. Dla zdrowia, dla wzmocnienia odporności. To też obecnie nasze rządy wręcz nam zalecają.
A takie przebywanie na łonie natury jest wspaniałe, choć:
Trudno nie wytężać wzroku,
aby odgadnąć jaka to pora roku.
Drzewa choć nagie, dumnie stoją
i swoją mocą wędrowców koją.
Cichutko i brunatnie dookoła…
Czy to istotnie wiosna wesoła?
Wiosno, kochana wiosno, a gdzieżeś ty? Jest, jest. Widać ją już w żółciutkich kwiatuszkach podbiału. Teraz tylko czekać, aż buchnie zielenią i zapachami... I nastroi nas pozytywnie do życia.
Zwierzęta budzą się już ze snu. Kwiatki nieśmiało zaczynają się przebijać przez ściółkę leśną. Suszki wnet odpadną i zrobią miejsce na nowe rośliny.
Warto wybrać się na łono budzącej się do życia natury, bo wtedy:
Poprawia się nastrój i samopoczucie,
Pogoda ducha powraca, a nawet i… chucie. ;)
z szarości.
Takich myśli Ci życzę i pozdrawiam.
I niech nam piszczy, niech nam świergoli — jak najdłużej. A myśli staną się jasne i... :)
ratings: perfect / excellent
Zawsze młoda!
Wraz z tobą wraca
Każda uroda ;)
ziści się czy się nie ziści?
Anski, ziści, na pewno ziści... jak będziesz w to mocno wierzył.