Text 1 of 3 from volume: Stahl und Krieg
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-04-04 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1012 |
Moja taczka była pojemna
przewoziłem nią zwłoki
do krematorium
Z początku tylko ją pchałem
i spoglądałem przed siebie
Żeby nie widzieć
Dopiero po jakimś czasie
zacząłem przeżuwać chleb
Aby móc zobaczyć
Raz tylko przepłakałem całą noc
kiedy jeden z esesmanów
wytarł odchody na podeszwach
włosami mojego syna
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Już nie wiadomo który raz
Bo tuż przed szczytem robi bęc
Kamień się stacza w dół mu więc
Syzyf na górę toczy głaz
Już nie wiadomo który raz
Bo tuż przed szczytem robi bęc
Kamień się stacza w dół mu więc
/dr Mariusz Parlicki z przymrużeniem oka/
O Syzyfie napisano masę tekstów. Dlaczego? Bo był buntownikiem i nie szanował bogów: ni Zeusa? ni Hefajstosa? ni Tanatosa? W nierównej z nimi walce zawsze przegrywał? Dlatego? Bo jego duch niepokorny nie uznawał żadnego wędzidła?
"wszystko nie jest i nie zostało wyczerpane. Bóg, który znalazł się w tym /moim greckim/ świecie wraz z upodobaniem do niepotrzebnych cierpień, będzie z niego wygnany. /Dzięki takim jak ja-Syzyf czy oślepiony za karę Edyp/ Los staje się sprawą ludzką i określaną /wyłącznie/ przez ludzi.
/i dalej/
Nie ma Słońca bez cienia i nie można nie znać nocy."
/"Mit Syzyfa" - Albert Camus/
Literatura - to Kosmos wartości, a te każdy z nas-piszących nosi w swoim sercu zaledwie w jakimś niewielkim ułamku.
Wszyscy opisujemy NASZ real przez pryzmat własnego "ja". Stąd płynie /lub nie płynie wcale/ respekt dla każdego, kto jest Syzyfem/Edypem. Milion razy twój głaz ciebie przytłoczy i oślepi, milion razy zrani i okaleczy, ale...
...ale go po raz kolejny weźmiesz na swe mocarne bary - i przydźwigasz na sam szczyt,
DOBRZE WIEDZĄC, ŻE TO
N I E M O Ż L I W E
To niewolnik. Pcha do krematorium taczki na rozkaz innych /niż greccy/ współczesnych mu bogów - esesmanów. Dobrze wie, że na ostatniej z tych taczek sam będzie leżał, pchany do krematoryjnego pieca przez współwięźnia-niewolnika.
Gdzie jest w tym wszystkim jego-Syzyfa odwieczny bunt??
Tytuł - to prowokacja
ratings: perfect / excellent
Bardzo ciężki tekst, ale odbieram jako bardzo dobrze napisany - oszczędnością słów i przekazem.
ratings: perfect / excellent
Tak, Syzyf, który przeżuwa glonek chleba rzuconego Umarłym :( O, jakże potrzebne to przypomnienie :(
Serdecznie.