Text 23 of 201 from volume: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2020-04-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1751 |
O Franku na kwarantannie
Pryszczaty Franek spod Kopydłowa
na kwarantannie skórę garbował
swej pyzatej Geni,
myśląc, że się zmieni
i w tajemnicy wielkiej zachowa.
ratings: perfect / excellent
Obecnie, w obliczu pandemii, kiedy najbardziej potrzeba świeżego powietrza, rząd polski zakazał wchodzenia do lasu. Ludzie kiszą się w domach, dzieci chore, zwłaszcza upośledzone umysłowo wykańczają siebie i rodziców, brutalni mężowie tłuką swoje żony na potęgę, dzieci i młodzież popadają w depresję i bliskie samobójstw ze zwielokrotnioną częstotliwością wydzwaniają na telefony zaufania... Tego w TVPiS nie pokazują, o tym nie mówią. A o zabranianiu wchodzenia do lasu meldują co rusz... Do lasu, gdzie choć na chwilkę można by odsapnąć i nabrać sił. To straszne, nielegalne... a i niezgodne z konstytucją, jak podnosi RPO i ostrzega: „Brak reakcji na przekraczanie przez władzę w tym okresie określonych granic może być przez tę władzę wykorzystane do względnie trwałego przesunięcia granic naszych praw i wolności”… A władzy o to właśnie chodzi. Dlatego milczy, dlatego nie odpowiada. Tym sposobem testuje polskie społeczeństwo na ile może sobie pozwolić... I wychodzi na to, że na wiele, bo polskie społeczeństwo, choć dyscypliny nie znosi i lubi się buntować, to po latach przyzwyczajeń — łatwo znosi trzymanie za przysłowiową mordę. A nienawistnemu, oderwanemu od rzeczywistości despocie Kaczyńskiemu — przecież o to właśnie chodzi: trzymać Polaków za mordę.
Najbliższy czas pokaże, czy mu się to uda.
Dlatego też zachowując wszelkie środki ostrożności, pojechaliśmy z żoną i synem na działkę, by nie tylko wyjść z mieszkania, ale po prostu podlać to, co jest już posiane, bowiem susza jest niemożliwa. A przy okazji nakarmiliśmy działkowe koty. Oczywiście jechałem drogą okrężną, by przypadkiem nie być kontrolowanym przez wścibskich i mało gramotnych policjantów.