Author | |
Genre | adventure |
Form | prose |
Date added | 2020-05-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1309 |
Samotny kasztan
Pierwszy raz go zobaczyłam i od razu się nim zachwyciłam. Nie to, że go wcześniej nie zauważyłam... Trudno by było go nie zauważyć. Jest ogromny. Po prostu nigdy jeszcze w tym miejscu nie byłam.
Nie mogłam obok niego obojętnie przejechać. Zatrzymałam się pod jego pachnącym, zielono-białym baldachimem i przez dobry kwadrans podziwiałam jego piękno, chłonęłam zapach.
Pamiętam, że w Polsce kasztany zakwitają na początku maja i są symbolem matury. Pamiętam też, jak pewnej wiosny mnie denerwowały te piękne skądinąd kwiaty na drzewie. I nie tylko mnie. Dotyczyło to pewnie w jakimś stopniu wszystkich maturzystów. Taka tradycja. Taki mus. Na szczęście egzamin dojrzałości poszedł mi całkiem dobrze i o strasznym słowie: „matura”, szybko zapomniałam. I potem dalej kasztany lubiłam. Lubię nadal.
Na południu Niemiec widać jest inaczej, bo kasztanowce kwitną pod koniec maja. A matury (Abitur) są w różnych terminach. Pewnie tu nawet nikt matury z kasztanami nie kojarzy.
Zanim ruszyłam w dalszą drogę, zerwałam sobie kilka kiści kwiatów na herbatę. Musiałam się jednak zdrowo naskakać. Ale się udało. W plecaku, odpowiednio zabezpieczone, przywiozłam do domu. Teraz suszą się i ciągle pięknie pachną.
Kwiaty kasztanowca zawierają kumaryny, saponiny, gwaninę, garbniki, leukocyjanidynę i szereg innych zdrowotnych substancji. Herbatkę z nich bardzo łatwo zrobić. Wystarczy garść suszonych kwiatów zalać litrem wrzącej wody i pozostawić pod przykryciem na około 15 minut. Następnie przecedzić i pić małymi łykami. Herbata ta ma bardzo dobroczynne działanie: łagodzi bóle reumatyczne, leczy kaszel i biegunkę, zapobiega obfitym miesiączkom, ma też działanie przeciwbakteryjne, ściągające, a także relaksujące.
Można ich również używać w celach kosmetycznych, a także robić z nich nalewki. Należy jedynie pamiętać, aby zbierać je tylko z tych drzew, które rosną daleko od ruchliwych ulic.
A skoro kasztany kojarzą się w Polsce z maturami, tegorocznym maturzystom dedykuję wierszyk, chyląc czoła za wytrzymałość psychiczną w czasie pandemii i związanych z nią zawirowań z maturami w tle.
Matura, zaczątek dorosłości
Matura, matura,
i po maturze...
Kto do niej przystąpił,
pamięta ją dłużej.
To pierwszy egzamin
do dorosłości.
Będzie ich więcej...
Tak gwoli ścisłości.
Będzie w miłości,
będzie też w pracy.
Będzie w rodzinie,
będzie... po kacu. (?)
Na szczęście w życiu
często tak bywa,
że zdany egzamin
przysparza aktywa.
Kto się nauczy
je wykorzystać,
pójdzie przez życie
gładko jak bystrzak.
Osiągnięć życiowych
bez liku mieć będzie.
Nałogi pokona
zawsze i wszędzie.
Niestety w Polsce od lat już "działa" szrotówek kasztanowcowiaczek i już w lecie prawie każde drzewo ma chore liscie. To się zrobiła plaga.
ratings: perfect / excellent
My może ich nie jedliśmy, ale pamiętam, jak te brązowe i miłe w dotyku nasiona ukryte w kolczastych łupinach były przez nas w dzieciństwie uwielbiane, całe kasztanowe ZOO tworzyliśmy z nich. Dzisiaj dzieci też się nimi bawią, ale już nie aż tak. Mają inne atrakcje.