Go to commentsWschody i zachody słońca
Text 2 of 8 from volume: A niebo nad nami
Author
Genrephilosophy
Formprose
Date added2020-06-03
Linguistic correctness
Text quality
Views1173

Wschody i zachody słońca


Każdy z nas spogląda czasem w niebo. Czynimy to z różnych powodów. Ale jakiekolwiek by one nie były, chyba nie ma takiej osoby, która by nie była zafascynowana tym cudownym, bezkresnym oceanem Wszechświata. Zwłaszcza o wschodzie i zachodzie słońca.


„Trwaj tylko w słońcu, bo nic pięknego nie rośnie w ciemności” (F.Schiller)... To moje motto na każdy nowo rozpoczynający się dzień. I nieważne, że je czasem przykrywa gruba warstwa ołowianych chmur, wystarcza mi sama świadomość, że gdzieś tam na niebie jest.



Słońce fascynuje mnie od dziecka. Wszak jest źródłem życia na Ziemi. Największym i najjaśniejszym obiektem na niebie. Najbliższą Ziemi gwiazdą, dzięki której wstaje jasny, piękny dzień.


Od zarania dziejów ludzie patrzą na słońce z wielką czcią. Wierzono nawet, że jest bogiem… I poniekąd jest (Panteizm), bo wiele w nim magii, bez której nie byłoby życia na Ziemi.

Po każdym zachodzie słońca zawsze nastąpi wschód... Musimy w to wierzyć i pięknie żyć. Z szacunkiem dla Świata i Wszechświata. I trwać w nadziei, że po każdej nocy, nastanie nowy, dobry dla nas dzień.


Zachód słońca w każdym miejscu na Ziemi jest inny, ale wszędzie piękny. Spoglądając na ogniste niebo, nie sposób się nim nie zachwycić. Jest jednym z najpiękniejszych zjawisk przyrody. Wschód także, tyle że jest mniej przez ludzi obserwowany. Nic w tym dziwnego. Kiedy słońce się chowa za linią horyzontu, najczęściej jeszcze nie śpimy i często nam się zdarza ten spektakl podziwiać. Natomiast, aby podziwiać wschód słońca, trzeba zadać sobie trochę trudu i wstać bardzo wcześnie, a to nie każdy lubi.





  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Polecam w podobnym klimacie ludzkiego zachwytu dla Słońca kultową dzisiaj książkę Zenona Kosidowskiego "Gdy słońce było bogiem" 1968 r.
avatar
Emilka swym komentarzem odebrała mi argument, ale spoko.
Słońce kiedyś się wypali i wówczas nastanie koniec na ziemi. Póki co, bawmy się i pijmy wódę. kochajmy się.
To prędko nie nastąpi.
avatar
Tak. Jak nas uczy senator i wojewoda Józef Wybicki, "póki co, żyjemy", a słoneczko nadal pięknie świeci.

Spalając się jak pochodnia, poświeci tak sobie jeszcze dobre kilka miliardów lat - i się na amen dopali :(

I co wtedy z nami??
avatar
Emilio, dzięki za polecenie tej książki. Nie pamiętam już, czy zdążyłam ją w Polsce przeczytać. Ale już sobie jej tytuł zapisałam w kajeciku.
A co z nami za kilka miliardów lat będzie? Ha, będziemy już spacerować po innej planecie. ;)

Pulsar, a tak, nie szybko to nastąpi… i bawmy się, ale z tą wódką raczej nie przesadzajmy. ;)
© 2010-2016 by Creative Media