Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2020-07-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1142 |
BARDZO WAŻNY GŁOS „NIEWAŻNY”
Po raz kolejny znajdujemy się w sytuacji, gdy zbliżająca się druga tura wyborów psuje mi znajomych. Ostatnio usłyszałem od jednego z nich: idziemy obalać dyktaturę. Większość moich znajomych to nie są ludzie głupi – wiem, że sytuacja ta po prostu zmniejsza ich odporność na zawirusowanie nienawiścią i osłabia możliwość trzeźwej oceny sytuacji. Gdy słyszę o tym obalaniu dyktatury od razu przypomina mi się jeden z egzotycznych krajów, w którym junta pułkowników została obalona przez juntę kapitanów, która z kolei została pozbawiona władzy przez juntę sierżantów. Każda z kolejnych obalała dyktaturę.
Kiedy – tak jak teraz – żadna z dwu opcji nie wydaje mi się akceptowalna, wtedy oddaję głos „nieważny”. Tak ujmuje to oficjalna, reżimowa – czy reżim to sierżanci, czy kapitanowie, to nieważne, bo każdy z reżimów z zadziwiającą zgodnością używa tej samej narracji – propaganda. Bo oni chcą mnie wmanewrować w dokonywanie wyboru wedle ich koncepcji: za nami, albo za tamtymi. A ja odrzucam ich wszystkich.
Że ten mój głos „nieważny” nic nie zmienia? To ich myślenie, pozornie realistyczne. I w części mają rację, ale tylko dopóki takich jak ja jest niewielu, dopóki w referowaniu wyników wyborów nic się o ilości takich głosów nie mówi. Kiedy jednak ilość takich głosów wzrasta – pamiętacie tą sytuację sprzed lat kilku? – zdarza się, że ilość ta przechodzi w nową jakość. Coś było nie tak z tymi wyborami… Tak, oczywiście pojawia się podejrzenie o manipulacje, fałszerstwa. Główne media, oficjalna narracja jednak ani razu nie wspomina o tym, że ludzie skorzystali z demokratycznego prawa do głosowania, ale nie było w czym wybierać. Wolisz być pobity czy ograbiony? Ja skreślam oba warianty.
Na koniec wyobraźmy sobie – na razie – czysto hipotetyczną sytuację. Jeden z kandydatów dostaje 12% głosów, drugi 10 %, a reszta to głosy nieważne. Wszystkie sondaże mówią: ten dostanie tyle, tamten tyle, jakiś procent wyborców jeszcze nie wie, jak zagłosuje, ale żaden nie uwzględnia głosów typu „ protiw wsiech”. Oczywiście wygrywa ten pierwszy i zostaje elektem, ale w tej sytuacji i z takim poparciem nawet po wygranych wyborach rządząc musi naprawdę oglądać się na społeczeństwo, a nie tylko to deklarować. Głosy „nieważne” to brak naszej zgody na oddawanie naszej siły w ich ręce – a oni i tak mają swój twardy elektorat, który na nich zagłosuje. Ale bez naszego głosowania przeciw komuś, bo ten pojedynek w drugiej turze najczęściej do tego się sprowadza.
Ludzie nie wybierają tylko walczą choć nie wiedzą o co ?
Jesteśmy świadkami nieprawdopodobnego prania mózgów - tak pod względem handlowym jak i politycznym .
ratings: perfect / excellent
To dlatego dzisiaj - kiedy Polska zmaga się z pandemią - te nieopierzone, z pokolenia Grety Thunberg nastolatki mówią
/po ekspercku posługując się kuchenną łaciną - jedynym zrozumiałym dla Polaków językiem/
mówią: - V E T O!
Polska AD 2020 jest wielokolorowa, i wszyscy młodzi Polacy chcą, by odtąd już ich głos zawsze był ważny!
Kupa ludzi wcale nie chodzi na wybory, bo nie ma KOGO wybierać, skoro są /narzucone odgórnie/ tylko DWIE opcje:
"BIALI" CONTRA "CZERWONI"
- lustrzane odbicie Ameryki:
niebiescy vs. czerwoni