Tak, jak drzewiej wszystko było "winą Tuska", teraz będzie "winą trzaska". Nawet to, że nie sprawdzał pracowników prywatnej firmy Arriva, czy są zdolni do wykonywania pracy. Do tego "dlaczego wybrał opcję niemiecką"?
Ot, pokrętna logika wyborców jednej partii. Ale jak taką "logikę" stosują przedstawiciele tej partii na najwyższych stołkach w państwie, to...

Czy dobrze kojarzę, że Pinokio ma coraz dłuższy nos od ciągłych kłamstw i kłamstewek?

On już tym nosem bruzdy robi, że kartofle będzie można w nie sadzić.

Hardy i Legion, bardzo Wam dziękuję za komentarze. Wydaje mi się, że niewiele osób kojarzy sobie, kim jest duplikat. Otóż duplikat to nie oryginał ubiegający się o fotel prezydencki, a osoby go wspierające, czyli te, które nie wykonują swoich rządowych obowiązków, a służbowy czas i całkiem wysokie środki finansowe przeznaczają na wsparcie starań Franka. Pozdrawiam!

Janko, toż od miesiąca mimo kryzysu nie ma kiedy zwołać rady gabinetowej, bo duplikat lata z kawałkami dykty po kraju jak prowadzący teleturniej. Ale nie jest jasne, czy on jest na urlopie, czy dodatkową fuchę złapał? Jak u Monty Pythona!

Latający cyrk Monty Pythona made in Pisland!

Myślę, że warto też dodać coś o klaczach, które odbierają dyktę od duplikata i o całej towarzyszącej zjawisku, klace. Oglądałem w amerykańskiej telewizji TVN i myślę sobie, że ona jest więcej warta dla spółdzielni pisowskiej, niż amerykańska elektrownia atomowa. Radziłbym się pospieszyć, bo wkrótce wybory w USA. Drugiego takiego biznesmena jak Trump już nie będzie.