Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-07-14 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1031 |
Być wyborcą nie jest łatwo ani prosto,
kiedy wybierani nacierają ostro,
pokazując swe walory polityczne,
recytując raz za razem wciąż wytyczne.
Może ktoś by się pomylił, myśl zagmatwał,
a prostując to i owo aż się zatkał.
Wtedy człowiek z niego wyszedłby prawdziwy,
trochę słaby, trochę dziwny, lecz uczciwy.
Ale gdzie tam, wszystko super jest nagrane,
wyćwiczone, ustawione i wyprane
z prawd, bo mądrość pełna zawsze ważkich treści
w telewizji się nie może nijak zmieścić.
Dane jest nam żywić umysł pozorami,
pychą, zemstą, przebiegłością i kłamstwami.
Polityka może nawet nas nie zmieni,
lecz wybory zrobią z wszystkich znów jeleni!
Gdyż oddając ważny głos na wagę złota,
za pięć minut znów poczujesz, żeś idiota,
bo co z tego, że się dali wypowiedzieć,
kiedy znowu musisz cicho w domu siedzieć.
Więc powrócisz do swych spraw, do codzienności,
do kolejek, do urzędów, do bierności,
do frustracji, do zarobków byle przeżyć,
do świętości, w któreś wcześniej już uwierzył.
Nic nowego się nie stanie w kraju Lecha,
kiedy władza będzie ciągle tonąć w grzechach,
ustawiając na pomnikach swe idee,
W kraju Piasta się nie uda zmienić wiele...
Co więc robić masz Polaku, gdyś po szkodzie?
Nic a nic, po prostu żyj ze sobą w zgodzie.
Myśl i słuchaj, i już nie wierz w gry, w pozory!
Znowu zbieraj swoje siły na wybory!
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent