Go to commentsO pani minister, która lubi przemoc
Text 147 of 201 from volume: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2020-07-19
Linguistic correctness
Text quality
Views1682

O pani minister, która lubi przemoc


Minister w Pcimiu tuż po północy

rzekła, że nie chce żadnej pomocy,

bowiem lubi bywać bita

pięścią, z byka i z kopyta.

Po co konwencja przeciw przemocy!?

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Kazdy może być masochsistą, ministra też.
Nie znaczy to jednak, że wszyscy muszą.
avatar
Nie muszą, ale świadectwo sobie wystawiamy taką decyzją.
Ciemnogród.
avatar
Marianie i puszczyku, bardzo dziękuję.
avatar
Wg danych ONZ w jednym tylko 2017 r. /przed pandemią/ na tle seksualnym na całym świecie zamordowano ponad 50 tys. kobiet.

W Polsce codziennej przemocy doświadcza 49 tysięcy kobiet

/tych, które zgłaszają na policję - ile takich przypadków jest n a p r a w d ę, nie wiemy, ponieważ wiele Polek każdorazowo zataja fakt pobicia/

Wg danych policji w 2020 w Polsce było prawie 73 tys. rodzin z tzw. niebieską kartą przemocy
avatar
Żeby nie było: mowa tutaj nie o Mali, Zimbabwe czy Bali. Polska to europejski unijny kulturalny katolicki kraj
avatar
Uprasza się o nie chromolenie kocopołów, że jakoby w Polsce ginie najwięcej psów, kotów, czy mordowane są nagminnie chomiki. Przemoc wobec kobiet jest czymś niewyobrażalnym, ale manipulowanie faktami, jakoby Polska była jakimś wyjątkowym krajem, w którym kobiety są ze szczególnym okrucieństwem mordowane, bite, gwałcone i poniżane, jest szczególnym i niewyobrażalnym manipulowaniem faktami w celu wywołania wrażenie, zupełnie odbiegającego od rzeczywistości, i które to wrażenie ma na celu poniżyć Polskę i degradować ją w ohydny i perfidny sposób na pożytek lewackiej propagandy, której celem jest doprowadzenie kraju do przewrotu polityczno-ustrojowego. Zajadłość niektórych feministek jest godna pogardy. Upatrzyły sobie Polskę, jako kraj dzikusów, gwałcicieli i cywilizacyjnych Aborygenów.
To najnowsze dane z obrad Międzyparlamentarnego spotkanie Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia
Kobiet w Unii Europejskiej.
Blandine MOLLARD, z Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn w Wilnie,
przedstawiła wyniki Wskaźnika Równouprawnienia płci w UE 2017 r. dotyczące przemocy
wobec kobiet zwracając uwagę na trzy komponenty wskaźnika: rozpowszechnienie przemocy,
jej dotkliwość oraz dane dotyczące jej ujawniania. Wyjaśniła, że przy opracowaniu wskaźnika
brane są pod uwagę czynniki towarzyszące takie jak prewencja, ochrona i wsparcie,
obowiązujące prawo, zaangażowanie organów prawa oraz czynniki dodatkowe takie jak
przemoc psychologiczna, napastowanie seksualne, nękanie, wymuszone małżeństwa,
przymusowa aborcja i sterylizacja. Wskaźnik przemocy wobec kobiet dla całej UE wynosi 27,5
(rozpowszechnienie - 21,2, dotkliwość - 46,9, ujawnianie - 14,3), przy czym najwyższy jest dla
Bułgarii - 44,2 a najniższy dla Polski 22,1.
Czy to dociera do pani Pieńkowskiej?
avatar
Gdybyśmy kiedyś "wyróżnili" Polskę, jako kraj niezwykłej martyrologii i nękania dzieci, to uprzedzę, że najgorzej w Unii mają dzieci z... Niemiec, ale tam się najczęściej napie.... dala o ochronie środowiska, braku demokracji w Polsce, pomijając fakt, że co czwarte dziecko nie zabiera do szkoły śniadania, bo rodzice spłacają furę za 50 tys. Euro i nie dzieci są najważniejsze w domu.
Ale to norma w Niemczech. Tam wszystko jest cacy, a najmniej się mówi o zwrocie zagrabionych fantów z okresu II Wojny Światowej, a najwięcej o polskich złodziejach samochodów i rosyjskich alkoholikach.
avatar
Na czytanie dyrdymał szkoda czasu.
avatar
Wszystkie statystyki, dotyczące przemocy w Polsce 3. dekady 3. tysiąclecia, dostępne w internecie, są na wyciągnięcie każdej sprawnej ręki.

Wypieranie i zamiatanie tego wciąż narastającego problemu u nas w Polsce doprowadziło do jego niesłychanej eskalacji; w czasie pandemii zjawisko przemocy - tak psychicznej, jak fizycznej - wobec członków najbliższej rodziny wzrosło skokowo/lawinowo
avatar
Polaków nie interesują statystyki w innych krajach, bo nie mają na nie ż a d n e g o wpływu.

Interesują nas dane, dotyczące naszego narodu - bo to naprawdę możemy zmienić!
© 2010-2016 by Creative Media