Text 182 of 211 from volume: Otwarta szuflada
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-07-23 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1627 |

Życiodajne światło
Słońce ma swoje posłanie
Napełniając weselem byty
W syntezie roślin trwa tkanie
We wspinaczce zdrowy strój szyty
Ale na drugiej półkuli
Noc słucha ludzkiego chrapania
I trwa wizja na koszuli
Z minionych momentów działania
Dzień ma obowiązek troski
Czuwać nad drzemką śpiącej dziatwy
Rozsiewać w kwiatach poduszki
Złoty pył na sprawny rej tratwy
Jak latarnik włączać światła
Jakoby kapitan na mostku
Niecne odpędzać mamidła
W dotarciu do cnego przylądku
Mieć czynów jasne oblicze
Całą noc słuchać nieba pieśni
Zebrane światło dziewicze
Szczęście i pomyślny los wyśni
Pragnąc by noc nie wchłonęła
I wypluła na wieczną wartę
Na wzgórze zwycięstwa wzięła
Trzeba jasną przyjąć ofertę
Też tak mam i chciałbym .