Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-08-16 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1009 |
tak bardzo chcesz poznać? dobra, opowiem
coś niecoś tam się wie:
tak jakby... hrabianka
wywodzi się, w prostej linii
z rodzaju Acherontia
(tam mieszkali, za rzeką, w domku
kształtem przypominającym kokon
mój pradziadek chodził do jednej klasy
z jej ojcem)
bezkrwista
zobacz - już prawie nie wygląda jak człowiek
wszystko przez te wypełniacze-dopalacze
chemiczne świństwa wtłaczane igliskami
głęboko pod skórę, aby tam siały
łagodne spustoszenie (buzuje to-to, niczym
wosk w glinianym garnuszku
skacze, jak wyczesywana menda
kotłuje się, aż przekonstruuje rysy twarzy
uskośni oczy, wargi - wywróci na lewą stronę
kośćmi do góry, ścięgnami na wierzch)
no ręce idzie załamać: niby dziewczyna
a - o! - jak owadzica gdzie jaka
primabalerina z trupią główką, ślepa tancerka
co podczas piruetu zawisa w powietrzu
na mniej, niż chwilę
(cień wyżera brzydkie dziury w przestrzeni
te - zostają na wiele dłużej)
samiczka motyla
trzepocząca na wapiennych, obsypanych proszkiem
na szczury i chrabąszcze, skrzydłach
(beżowa, brzydka się staje, coraz bardziej
robaleje, zmienia się w coś
wiecznie niedojrzałego, jakby cofała się do
wczesnej fazy rozwojowej
z której nie można wyjść
do nieuleczalnego niemowlęctwa)
bajka się w niej pisze. niejedna.
kilkaset na raz. coraz gorsze gryzmoły
(ostatnie, jak podejrzewam, będą ledwie czytelne
coś o ucieczce w wolność, o nieudawaniu
i, skrobnięte jak kura pazurem
zdanko o szale, gorzkie, puentujące
wszystkie historie naraz)
może by strącić (zdecydowanym ruchem!)
i pod but ją, rozgnieść na mniej, niż popiół
nie mieć litości dla przeklętego ćmidła?
tylko splunąć wcześniej trzeba
bo może być gorące
jeszcze przepali podeszwę
zresztą - rób co chcesz