Author | |
Genre | nonfiction |
Form | prose |
Date added | 2020-08-30 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1144 |
HODBYT
TELEWIZOR. Byłem na urodzinach „Warsztatu” ( taki skłot) i kolega znalazł poniewierający się telewizor INFEKCJI. Dał mi go. Telewizor to taka mega naszywka – na całe plecy ( tłumaczę i objaśniam niemcom). Leżało, leżało, a taki miałem nudny, monochromatyczny plecak i w tym roku postanowiłem go sobie obszyć tym telewizorem ten plecak. Na obrazku jest robotnik ukrzyżowany na trybie maszyny, nad obrazkiem napis INFEKCJA. Minął miesiąc, niecały, i z Wuhan nadszedł wirus, infekujący. Nie myślę o sobie tak, że mam profetyczne inklinacje. Ale kiedyś we wrześniu kupowałem sanki i …
POLICJA. Ja tam byłem, na tym osiedlu, tego dnia. Barwinek. Niedziela – otwarto na dwie godziny jeden sklep. A potem ludność miejscowa mogła się tylko oblizać. Zostaje stacja benzynowa. Wirus atakuje już ze wszystkich stron. Obostrzenia? – jeden klient w środku. Jest kwiecień. Heniek wchodzi i kupuje piwo. To jest ten jeden klient. Za nim wchodzi dwóch policjantów. Heniek niedawno wyszedł z więźnia i dlatego nie ma śmiałości odezwać się do funkcjonariuszy publicznych, tylko zwraca się do sprzedawczyni ze skargą, że jeden klient, a tu za nim takie dziki. Stacja mała, oni to słyszą. Heniek: oni naruszają zasady. Na co policjant ripostuje: ale my nie pijemy.
ESESMAN. Telefon mam na kartę. Zostało mi tam ze 20 groszy na koncie i operator przysyła mi informację, że brak mi środków na koncie i doładuj przez internet albo inaczej. To ja piszę operatorowi esesmana: no i chuj. Mało mam na koncie, więc albo operator nie odbiera albo… Wiadomość nie została wysłana – taką dostaję informację. Nie chcecie ze mną rozmawiać?
PIES I JEŻ. Kolega z pracy mi to opowiedział: cwany pies ( a tak jak u ludzi to jakieś 12% populacji) wie jak upolować jeża. Gdy pies jest tuż, jeż się kuli i stroszy kolce. Pies głupi pokłuje sobie nos i nic nie wskóra. Pies cwany sika na jeża i wtedy jeż się rozluźnia, głupieje, więc pies może się do niego dobrać. Dla mnie to majstersztyk: oczekujesz ciosu, a tu nagle, znienacka, strumień moczu… Chcesz walczyć, ale szczają na ciebie…