Go to commentsPrzygody młodego trampka - Rozdział pierwszy
Text 1 of 1 from volume: Przygody młodego trampka
Author
Genreadventure
Formprose
Date added2020-10-12
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views824

Rozdział pierwszy, młody trampek zaczyna interesować się piłką nożną


Młody trampek miał na imię Piotrek i był w wieku dziewięciu lat. Do tej pory piłką nożną nie interesował się w ogóle. Jednak pewnego razu jeden z jego kolegów w szkole przyniósł czasopismo `Piłka Nożna`, które to na pierwszy rzut oka nie wydało się mu ciekawe.


Po przejrzeniu z grubsza tej gazety, którą podał mu jego kolega, młody trampek poczuł, że to może być coś dla niego. Chociaż piłka nożna zawsze kojarzyła mu się z dorosłością, gdyż nie miał on pojęcia, że do młodzieżowych drużyn może zapisać się nawet dziewięciolatek. Już wiedział, o co zapyta swojego tatę, kiedy wróci ze szkoły.


— Tato, czy taki szkrab jak ja może zapisać się do drużyny piłkarskiej? — spytał młody trampek.

— Tak, może.

— A czy ja mogę?

— Możesz.


Młody trampek był zadowolony pozwoleniem swojego taty na zapisanie się do drużyny piłkarskiej, ale jak na razie wielkiego entuzjazmu w nim z tego powodu nie było.


Piotrek potrafił bardzo dobrze posługiwać się komputerem jak na dziewięciolatka, więc postanowił sprawdzić co w trawie piszczy i wyszukał w Google hasło „piłka nożna”.


Jednak przeraziły go wyniki wyszukiwania. Nie zdawał sobie sprawy, że piłka nożna to potwornie ciężka maszyna i to, co zobaczył przeraziło go. Bogactwo stron internetowych dotyczących futbolu bardzo mu się spodobało.


Stwierdził, że piłka nożna to nie tylko granie w piłkę na boisku, to także jest wielki i wspaniały świat, w którym dzieje się tak dużo pasjonujących rzeczy, że nie warto być obojętnym temu.


Kolejnym jego celem było wybranie sobie ulubionej drużyny, której będzie kibicował. Wiedział, a raczej domyślił się tego, że przez całe życie można kibicować tylko jednej drużynie i nie można już jej sobie zmienić na inną.


Wybór ulubionej drużyny wcale nie był prosty. Piotrek zastanawiał się, czy lepiej kibicować zespołowi słabszemu, czy może lepiej byłoby zacząć sympatyzować z drużyną z absolutnej światowej czołówki? Jednak wiadomo, że najlepsze zespoły gwarantują futbol na najwyższym poziomie.


Jako, że bardzo dużą sympatią darzył sobie Niemcy, postanowił, że jego ulubiony zespół będzie właśnie z tego kraju. A jako, że aktualnie to Borussia Dortmund była mistrzem Niemiec, jego ulubioną drużyną stała się właśnie ona, czyli drużyna w żółtoczarnych barwach.


Młody trampek postanowił również wyuczyć się na pamięć wszystkich zawodników swojej ulubionej drużyny. Jednak to nie było aż tak proste zadanie, więc wpadł na pomysł, żeby rozłożyć to sobie w czasie i dał sobie na to kilka następnych dni.


Po kilku dniach postanowił wybrać się na boisko szkolne po lekcjach, gdyż często widział tam swoich kolegów, gdy grali w piłkę. Jednak pierwsze kopnięcie piłki sprawiło mu wiele trudności. Zazdrościł swoim kolegom tego, że byli lepsi od niego.


Ale Piotrek pomyślał sobie, że z czasem nabierze umiejętności i będzie grał najlepiej ze wszystkich. I wtedy zauważył, że zawodnicy na polu gry pełnią różne funkcje. Wiedział, że bramkarz to piłkarz uprzywilejowany, który może chwytać piłkę w ręce. Ale nie spodziewał się, że pozostali zawodnicy również mają całkiem inne zadania. I tak: celem obrońcy jest bronienie własnej bramki i niedopuszczenie do strzelenia gola przez przeciwników. Pomocnicy natomiast mogą wspierać zarówno formację obronną jak i ofensywną. Natomiast napastnicy są po to, żeby strzelać gole.


Pomyślał sobie, że bycie obrońcą jest nudne, natomiast bycie napastnikiem również wydało mu się nieciekawe, gdyż jego zdaniem to pomocnicy kreują grę, więc postanowił, że będzie rozwijał się jako pomocnik.


Chciał również poznać kulturę wypowiedzi na boisku. Przecież zawodnicy podczas gry jakoś muszą porozumiewać się ze sobą. Zwroty, które usłyszał, na początku wydawały mu się bardzo niezrozumiałe. Ale mimo swojego młodego wieku wiedział, że trening i ciężka praca czynią mistrza.


Bardzo marzył, by w końcu zapisać się do drużyny piłkarskiej. Ale wiedział, że lepiej jest trochę poczekać i najpierw na własną rękę zgłębiać tajniki piłki nożnej.


Tak więc w tym momencie powstała wielka miłość młodego trampka do futbolu. W tej miłości było wszystko: rywalizacja na boisku, kontakty z innymi ludźmi i wielka wiedza piłkarska, którą powoli zgłębiał. Wiedział, że za kilka lat będzie dużo lepszy w tej dziedzinie i nie mógł doczekać się chwili, kiedy stanie się bardzo dobrym zawodnikiem, o czym bardzo marzył.


Na boisko szkolne postanowił chodzić jak najczęściej, była to dla niego najlepsza forma spędzania czasu. A poza odrabianiem lekcji wręcz nałogowo przeglądał portale piłkarskie. Ten świat piłkarski stawał się dla niego coraz bardziej jasny i zrozumiały. Był szczęśliwy, że może robić coś tak bardzo wartościowego. Chciał być wzorem dla innych młodych chłopców w jego wieku.

  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bohaterem tej historii jest 9-letni chłopczyk, ale jakimś niezrozumiałym cudem serwuje ją nam drętwy zgred-sztywniak.

DZIECKO W TAKI SPOSÓB NIE MYŚLI I SIĘ NIE WYPOWIADA. N I G D Y.

Jaka rada babki Porada?

Wskoczmy w te swoje dawne stare zdarte trampki i wcielmy w tego malucha, którym przecież tyle lat byliśmy.

Jest tutaj na publixo "Pepe" Gorkiego. Popatrzmy, JAK o świecie małego chłopczyka pisze wielki Wielki
avatar
Okropnie przegadana - bardzo ciekawa przecież - historia wielkiej życiowej pasji małego dzielnego trampkarza. Świetny materiał ma znakomitą prozę.

Postscriptum

"Młody chłopiec" to klasyczny pleonazm. Nie ma starych chłopców
avatar
Warto też wrócić do takich wzorcowych lektur jak np. "Roczniak" Marjorie Rawlings,"Przygody Tomka Sawyera" Marka Twaina, "Dzieci z Bullerbyn" Astrid Lindgren czy "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Montgomery.

Uczymy się od Mistrzów
avatar
Nie jestem żadnym wielkim pisarzem. To, co napisałem w tym tekście jest szczerą prawdą, przedstawiłem marzenia i ambicje wielu młodych ludzi.

Ten tekst nie miał być błyskotliwy pod względem literackim. Dużo ważniejsza od formy jest treść.

Idę o zakład, że młody człowiek, który jest zakochany w piłce nożnej, prędzej przeczyta mój tekst niż na przykład "Anię z Zielonego Wzgórza". To jest pewne.

Nie brnę dalej w tę dyskusję.
avatar
Dopisek:

Mądre dziecko myśli jak dorosły.
avatar
Problem w tym, że zamieszczenie tego tekstu w kategorii "przygodowe" wyraźnie sugeruje, niestety, właśnie jego li-te-rac-kość.

Prezentacja utworów na portalu LITERACKIM zwłaszcza. Wszystko, co tutaj czytamy, powinno mieścić się w tych specyficznych ramach. Nie publikujemy tu ni regulaminów wojskowych, ni wykazu kosmetyków ujędrniających, ni projektu docieplania - wszystkie teksty MUSZĄ być dopieszczone artystycznie, inaczej mylimy nie te drzwi
avatar
Mądre dziecko myśli mądrze i często dużo bardziej kreatywnie jak dorośli - ale robi to jak dziecko. Swoje myśli formułuje językiem dziecka
avatar
Napisałam w komentarzu wyżej:

"Świetny materiał na NA znakomitą prozę."

Ale publixowy chochlik "drukarski" zamiótł rzecz pod dywan
© 2010-2016 by Creative Media