Text 7 of 13 from volume: W ''Czarnym Bucie''. Przygody tajemniczego blondyna
Author | |
Genre | adventure |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-10-31 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1152 |
Każdej nocy
Po północy
Tuż przy *Bucie...*
W domu uciech
Blondyn
Jak naćpany
Koił swoje rany.
Smutna Ela z Olą
W rytmach disco-polo,
Nic się nie pitoląc,
Obok, tuż przez ściany
Kręcą swoje lody -
Biznes u nas cichy,
Skryty, niesłychany.
Ich dziadowie
Przewracają się
Dziś w grobie.
Wiwat, odleciane stany! *)
...........................................................
*) Wiwat, odleciane stany! - porównaj zapisy Konstytucji 3. Maja 1791 r.
Trochę szwankuje tutaj rytm. No i rymy niedokładne. Zauważyłem jednak, że potrafi Pani chwycić klimat. Czyżby niespełniony talent?
Chyba jednak spełniony.
Co mi po ślicznym opakowaniu, kiedy pod nim NIE MA NIC??
Za tę samą pracę w Niemczech dostaniesz 4 x więcej
A gdzież jest ta sosna? Może w pobliżu jest jakiś tartak? A może i las? Chętnie bym kupił, bo skoro jest wszystko cztery razy tańsze, to może i cztery razy łatwiej zakupić. I drzewo, i tartak i las.
Tylko po co mi tartak? Skora pani mówi, że tam się ktoś ma powiesić? Ale, to by się postawiło kapliczkę. I kapkę źródlanej wody by się puściło po pięćset.
Ale po co mi las?
Skoro dyletanci mogą tańczyć na rurze, to ja mogę chyba zostać leśniczym. Spróbuję. Przyślę pani rogi, w podzięce za inspirację. Tylko czy pani gustuje w jeleniu, czy raczej łoś?
I skórę z dzika, żeby się pani mogła okryć, jak poczuje pani ciarki na plecach oglądając te niebanalne występy.
Mówiono, że obsadę tego przybytku wszelkich rozkoszy stanowiły Rumunki i Bułgarki. Firma prosperowała - i być może nadal prosperuje - od początków lat 90-tych tamtego stulecia
ratings: perfect / excellent