Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-11-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 883 |
cień chwiejny nie rumiany liść czy twarz z rosy w oknie
poznałem w przelocie po bezsilnym uśmiechu
jeszcze drży skrada się jak powój w uśmiechu ulega
nie masz tu woli bezzębny wieczorze
już śmielej będę marzył kradł gwiazdy z dna rzeki
młodość lecz jakże żywa jak woda w każdą chwilę wpłynie
łodzią z żaglem z sitowia pysk znaczy czerwoną krechą rzeki
poruszyłem noc lub jej ciszę pomruk burzy
lub tylko wyziębione słowo masz moje spojrzenie
jak psa na uwięzi który wrzaskiem nie prosi już o nic
oddycham lecz czy jestem sercem wolę płynąć
tratwą z myśli pozbawiony złudzeń i snów
zaśpiewam chociaż ptak z klatki uleciał
kto słucha nie zapomni w rozterkach jestem już samotny
co znaczą słowa gdy noc patrzy w oczy bez cienia wzruszenia
ratings: perfect / excellent
Jakie jej owocobranie?
masz moje spojrzenie
jak psa na uwięzi
który swoim wrzaskiem
nie prosi już o nic
(cytat z pamięci - vide środkowe strofy)
Rozszerzmy znaczenia. Tytułowy Romeo w wierszu jest jedynie tropem interpretacyjnym - nie obiektem rozważań. Co "daje" pozbawione głowy żywiołowe kochanie c z e g o k o l w i e k?
Zatracenie??
"Żarliwość pozbawiona rozwagi jest jak okręt niesiony bałwanami."
/James Joyce/