Go to commentsPaździernikowa Jesionka
Text 187 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-11-21
Linguistic correctness
Text quality
Views1086

Opustoszały parkowe ścieżki

I jesień przyszła w różowych chmurkach

Pognały liście w kolory ziemi

Za nimi jeże w kolczastych kulkach


Wianki zaplotła już srebrnym starcom

Z jesienno-babim szelestem złota

I na nic tobie chłopskie lato

Gliniane garnki na wiejskich płotach


Fiolet kołysze wiotką lawendą

I brwi już ściągnął tamaryszek

Jesień się przecież wcale nie żali

Że tydzień wcześniej przedzimek przyszedł


https://www.youtube.com/watch?v=cm9Pvp0DTyI


  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ładne to jest.
Fajnie, sentymentalnie zapodana jesień.
avatar
Nooo! "Fakt faktyczny" :-)
avatar
No super.
Można bez zajadłości napisać coś fajnego, można.
Koleżanka twoja też wysmażyła niczego sobie tekścik.
Tak trzymać.
avatar
Pulsar w dziesiątkę, toteż nie będę strzelał z obrzynka, szkoda celu.

I krasnoludkom przyjaźniej :)
avatar
Ładnie i nostalgicznie choć przyznam szczerze że opisy przyrody mnie nie pociągają.
avatar
Jesionka październikowa,
I lato przy niej niech się schowa:
Tu astry w kwieciu, tam podgrzybki...
Ach! jakże czas jest słodki - i aż nazbyt szybki!
avatar
Ta - jakżeż tutaj bajecznie złota /polska/ jesień - z gniewnymi brwiami tamaryszka nie ma sobie równych w żadnej październikowej liryce.

Ten tu poeta -
Nie wierszokleta,
Co pisze do kotleta!
To wprost atleta
I kawał fest faceta,
Co na kolana zwala.
Zwycięska jego szala!
avatar
UWAGA

Moje komentarze jak zawsze odnoszą się wyłącznie do tekstu
© 2010-2016 by Creative Media