Text 84 of 240 from volume: Zielone lustro
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2020-11-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1296 |
na nowo wyrosnę wczesną wiosną
będę kwiatem z koroną
o zapachu konwalii
natchniony jak anioł z bosymi stopami
dotknę lekko wargami kropel rosy
by nie uschnąć koło północy
wśród innych kwiatów jestem uroczy
tylko te smutne oczy
zdradzają prawdę
co w duszy
żółknę wczesną jesienią
zamieram
pozostawiam zapach w pamięci
pozostawiam nasiona
w glebie twardej jak twoje kamienne serce
ratings: perfect / very good
ratings: good / good
ratings: perfect / excellent
Mogłaby być samodzielną miniaturą.
ratings: perfect / good
(patrz nagłówek i tekst)
w tym wierszu jest równolegle
i projekcją nieodległej przyszłości /na wiosnę wyrosnę kwiatem, dotknę kropli rosy/,
i rejestrem tego, co dzieje się teraz na jesieni /jestem, żółknę, zamieram/.
Byłoby, oczywiście, całkiem inaczej /dużo bardziej szczęśliwie/, gdybyś "ty" miała
bardziej czułe, nie kamienne serce.
Niestety, kobiety /podobnie jak mężczyźni/ nie są ni na życzenie, ni na pstryknięcie, i nie jest ich zadaniem uszczęśliwianie każdego kwiatka, jaki się tylko nawinie.
To, że niczego nie ma na zawołanie, rozumieją już pierwszaki 7-latkowie
- i dlatego "ma kamienne serce" -
jest kompletnie nieuprawniona.
Ludzie to nie kukiełki w twoim teatrzyku