Go to commentsMrok ogarnął Ziemię
Text 64 of 207 from volume: to jest już koniec
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-12-06
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1273

ciemno czarno

zimno ściska za gardło

szary popiół przenika nozdrza

powiew wiatru śmiech szyderczy

tłucze o okiennice

metal wydziera iskrzy tarcza


smród palonego mięsa

unosi się nad zgliszczami miasta

powalone wieżowce nie widzę cienia


ogień

widmo dnia może to noc

nie wiem

wyszedł człowiek z ukrycia

z głodu z bólu beznadzieja

z pragnienia suche spękane wargi


czarne słońce

dym miesza w chmurach

wiedziałem że człowiek to bestia


zapach krwi na rękach

bezdomne psy

domów nie ma

świat upadł poniżej antypodów

umiera rzeczywistość

ślady zaciera


skąd jestem nie wiem

chcę do nieba

aniołów się spodziewam

jedynie błyskawice płonie Ziemia

Matka przemawia rykiem zewsząd


ludzie demony brązowe karły


jeść dajcie jeść krzyk słabych dzieci

podaję kawałek suchego chrzanu

jedzą w strachu życie umiera

dzwony w kościołach stopione

kościołów nie ma

tylko nadzieja


aniołowie mieszkają u siebie

wczoraj jeden błądził po niebie


muszę wytrwać

będzie nowe życie

nowa Ziemia

w środku nadzieja

wierzę w Boga Jedynego

wytrwać siła boleść

stało się przez człowieka


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nadzieja nie umiera:)
© 2010-2016 by Creative Media