Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2020-12-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 965 |
Jest niedziela póżny ranek
babcia dziadka głośno woła:
- Ile się tam będziesz guzdrał,
czas wychodzić do kościoła.
Dziś się spóźniać nie wypada
wszak smoleńska to rocznica,
lecz nie wejdziesz, bo pod drzwiami
policyjna stoi szpica.
Zwarty kordon mundurowych
wiernym wejście już blokuje,
znaj swe miejsce suwerenie,
dzisiaj prezes tu świętuje.
ratings: perfect / excellent
gdzie "elyta` jest na scenie.
ratings: perfect / excellent
to nie tobie /pułkowniku/!
ratings: good / bad
coś mi, Optymisto, ucięło przy twoim utworku :]
Miałam cię za uczciwego, gdy ty??? Nie oddzielaj niewpuszczenia starszego pana na Mszę św. do Katedry św. Jana z okazji rocznicy smoleńskiej, kiedy został tam już wyczerpany limit miejsc, bo pandemia ze smoleńską tragedią nie jest niczyim "świętem". Prezesa wolno ci nie lubić, jednak nie można nazywać "świętowaniem" czegoś u kogoś, kto stracił Brata i Bratową, więc jaki twój wiersycek posiada związek z wprowadzeniem stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 z domniemanym "świętem prezesa"?
Wiem, że niebawem odezwie się chór(ek) wzajemnego nasładzania oraz posładzania, co nie znaczy, że tegoż [chórku] domniemane pochwały idąc za tobą trop w trop nie wywołają kolejnego dyzgustu u tych, którym droga jest PRAWDA. Przez duże "P".
ratings: very good / excellent
Co prawda brakuje przecinków po pierwszych wersach pierwszej i drugiej strofy, ale żeby za to obniżać ocenę aż o dwa punkty? Jestem w tej kategorii bardzo surowy w ocenach, więc ocenę za poprawność obniżę aż o jeden punkt. Natomiast Drugą ocenę wystawiam najwyższą, bowiem w tej kategorii nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Ocena pewnej użytkowniczki jest z natury denna, bowiem często nie bierze ona pod uwagę walorów literackich, lecz sympatie polityczne. Więc to dno jest po prostu denne.
Przekupili emerytów, bo to towarzystwo przesądziło o wygranej pis. W Korei północnej, kto nie klaszcze na cześć wodza, idzie do mamra.
- Niech żyje Wuc!!!
Ciekawe, gdzie byliście wtedy, kiedy wypowiedziano wojnę przeciw Narodowi? Wcześniej zaś było Wybrzeże, a tam LWP strzelało do bezbronnych ludzi! 17 grudnia [o ile dobrze pamiętam] 1970!!!
siarkowodór wokół rozproszył.
Starszy pan przekroczył po prostu limit; Msza św. "smoleńska" była 10 grudnia, czyli w czwartek, nie w niedzielę.
(Pod)pałkownik z LWP [wprawdzie powinnam to zgłosić do usunięcia, ale zamiast tego - jak nic - się obśmiałam] ponieważ ten nie znalazłszy stosownej odpowiedzi na bezpośrednio postawione mu pytanie, to zachował się niczym jedna kobiecina na peerelowskiej krajoznawczej autokarowej wycieczce: zatrzymano autobus, wypuszczono pasażerów na strony, po czym któraś z tych turystek tak się spieszyła, że obrobiła sobie spódnicę oraz nakakała do buta. Kiedy usiadła na swoim miejscu, to natychmiast zaczęła wrzeszczeć, że "coś tu okropnie śmierdzi" :-D
Analogicznie zachował się niniejszy przedmówca :-D Bo przecież scharakteryzowany przezeń "babsztyl" nie strzelał wówczas do bezbronnych, spieszących się do pracy trójmiejskich przechodniów? Za to jako naoczny świadek wyżej opisanej historii, czyli dziecko oberwał słownie po uszach, ponieważ zniszczył [późniejszy "babsztyl"] swój szkolny beret, kiedy przez resztę drogi weń rzygał :-D