Author | |
Genre | textbook |
Form | prose |
Date added | 2021-01-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1138 |
Omówiliśmy już - co prawda pobieżnie i bardzo po łebkach - trzy istotne czynniki, decydujące o doborze nam przychylnych *naszych* sympatyków i entuzjastów - i zarazem bardzo chytrze zastawione na Kowalskiego pułapki naszej wybitnej sztuki słowa:
- nagłówki,
- tematykę
- oraz gatunek literacki.
Wszystkie one działają na Odbiorców jak nocna iluminescencja znaków drogowych: - Halo! Tutaj! Jestem tutaj! Zapraszam w moją stronę!
Ten czwarty czynnik wabiąco-kuszący /o którym mowa dzisiaj/ jest szczególnie wyrafinowany - i wiąże się wyłącznie z naszą własną, unikalną osobowością. To twój - i tylko twój - jak PESEL, genotyp i linie papilarne - twój język komunikacji z ludźmi. Nawet, kiedy piszesz jakieś literackie popłuczyny i podróbki, zawsze zostawiasz po sobie s w o j e odciski i tropy, które ostrzelany wytrawny krytyk zidentyfikuje w dwa przysiady i bez pudła. Ba! Zidentyfikuje je także twój fanklubowicz - wierny ci jak pies twój własny Czytelnik!
Co się składa na ten język? Twoja - i tylko twoja - ulubiona leksyka, twój zestaw dyżurnych tropów artystycznych, twoja emocjonalność, twój ś w i a t o o g l ą d /to coś innego niż światopogląd!/, twoja frazeologia, twoje preferencje tematyczne, twój..., twoja..., twoje...
To dlatego tak czekamy na nowe teksty naszych ulubionych Poetów, wyczekujemy chwili, kiedy pojawią się nowe piosenki Brodki, walimy tłumem do księgarni w dniu, w którym *rzucą* na lady ostatni hit Tokarczuk, szukamy w internecie tego, czego jeszcze nie przeczytaliśmy z dorobku prozy wojennej ukochanego naszego batalisty Jurija Bondariewa etc., etc.
Fenomen w ł a s n e g o języka Autora - nigdy nie mylić z narratorem! z podmotem lirycznym! - szczególnie wyraziście daje się obserwować na portalach, gdzie tenże Autor wypowiada się *w swoim imieniu* również niejako *prywatnie*, pod własnymi lub cudzymi tekstami.
To, CO oraz J A K mówisz, definiuje ciebie, ciebie - jak twoją unikalną twarz - rozpoznaje i jak owada *przyszpila* pośród miliona innych twarzy tobie podobnych nawet bliźniaczo. Czytelnik ma ciebie na muszce!
Co to oznacza?
Że m u s i s z mieć dla niego respekt? Nieodwzajemniona miłość potrafi nawet zabić!
To, co i jak mówisz, działa w wielu przypadkach, kiedy nie szanujesz Czytelnika, jak odbezpieczony granat. Z tym nie żarcikujemy.
Osobliwie na portalach - i to w dodatku w czasach zarazy /i nieważne j a k i e j/.
Publiczne pranie brudów kalesonów może zakończyć się ciężkim pobiciem. Wystarczy, żebyś jako portalowy Autor na ulicy publicznie otworzył swoje złotouste usta
Na ulicy, Szanowna Pani, nie opowiadam wierszy. Idę, noga za noga, i robię swoje. Tak jak tu.
Czytelnik jest dorosły. Ze swojej piaskownicy wyrósł dawno temu i nauczycieli i mesjaszów już nie potrzebuje.
Ps. No, chyba że te nauczanki są bardzo dyskretne i w grubych podtekstach
lub jednak tworzyć dla sobie współczesnych.
O dwóch tych naszych elementarnych wyborach pisałam kilka dni wcześniej
Publikujemy się nie po to, by obrzucano nas tutaj zgniłymi pomidorami, co oznacza, że - aby tego uniknąć i dalej coś pisać z nadzieją, że znajdzie to pozytywny rezonans - NIE MOŻESZ, mówiąc kolokwialnie, zwyczajnie "olać" swoich Odbiorców.
Literatura jest sztuką wyborów. Możesz pójść na żywioł jak James Joyce ze swoim "Ulissesem" /którego nikt nie czyta/ - i możesz też spróbować porozumieć się z Odbiorcami. To często ludzie dużo bardziej kumaci, niż nam się wydaje
Piszący liczy także na szacunek czytelnika. Konstruktywny komentarz daje więcej niż próby przekrzyczenia autora. Czasem się zastanawiam z czego to wynika ? Ale to juz temat na odrębną dyskusję :)
ratings: perfect / excellent