Text 55 of 61 from volume: Pisane pod ścianą
Author | |
Genre | horror / thriller |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2021-06-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 934 |
Co nas sierdzi, co nas wścieka?
Że czas goni, czas ucieka?
Brzuch wciąż rośnie, łeb siwieje?
Choć-eś duży, nie mądrzejesz?
2020
ratings: perfect / excellent
lecz się przyznać.. trudno skusić
ratings: perfect / excellent
Nie jest to wiersz ponury. Zawracanie głowy komuś, kto nie ma sierdzenia ze wściekaniem jest jak kotlet proponowany wegetarianu.
Cykanderki po japońsku w galarecie z masy perłowej. Jest to wegetariańskie danie na meduzach. Nie ma po nim sierdzenia. Albo żąkile w maledułach z bitymi śmietanami, z wykrzyknikami z pieprzu. O, to jest coś w sam raz dla wściekających. Ale najlepsza jest mamłazyna, także po japońsku. Posypane wiórkiem z kapelusza pieczarowej kalambury. Usiąść sobie spokojnie i zjeść.
Mądrość się zdobywa bywając w najlepszych restauracjach. Bo siwego włosa się dostaje wtedy, gdy się chadza na wodniste lody do kampuza. Warto wydać te parę złotych, by nie jeść byle czego. Jest czas, można sobie przy odrobinie fantazji samemu przygotować.
A legumina na kaloszach w ociapkach z mędrygoli? Ach, aż chce się żyć.
ratings: perfect / excellent
to jej głowa ciągle pusta.
I choć jest już nazbyt tłusty,
jego czerep ciągle pusty.
ratings: perfect / excellent