Text 64 of 255 from volume: miszmasz
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | drama |
Date added | 2021-06-13 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1145 |
Trzeci dzień już deszcz zacina
po wyżynach i dolinach
- taaaaka gmiina ...
Zimna wiosna, jej to wina;
tylko wychlać flaszkę wina
- potem kiimać ...
Telewizja nie dochodzi;
program marny, czasu złodziej
- więc nie szkoodzi ...
Kino parę wiosek dalej;
więc nic, tylko sobie nalej
- lecz nie szaalej ...
Może lato ziąb wyniesie,
te nadzieje ciągle w lesie
- przecież wiee się ...
Flaszka pusta będzie zaraz;
czy to niebios jakaś kara
- ten mój maarazm?!!!
~~
https://youtu.be/tIs8TQS9VEM
przywlekł do nas ktoś ów klimat
...uuurwa cii maać!!!
ratings: perfect / excellent
Deszcz zacina,
Na talerzu
Chleb, słonina -
Jedz, Halina...
Lecz się zmyło -
Za Stalina!
Płaczą dzieci,
Tatko za lasami,
Matuś za rzekami -
I tak życie leci.
/Uwaga szeptem na stronie/
Opisał ją wielki Wielki Jeremi Przybora w jednym ze swoich nieśmiertelnych kabaretów.
Czas nam leci, płaczą dzieci,
Pusto w chacie, pustki w gminie,
Chrząszcz brzmi w trzcinie.
nic na to nie poradzę
- ja tak od siebie .. kadzę!!!
Gdzie przeklinasz,
Wołasz klina,
Z gęby ślina leci,
Lepsza u Murzyna!
Że przyczyna wiąże się
Raz z flaszką w gminie Niskie,
To znów raz z kieliszkiem,
I brat NIE JEST ci braciszkiem ;(
i wciąż lubi te igraszki ..
ratings: perfect / excellent
.. trzeba znaleźć wpierw potwora
(i do woora!!!)