Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2021-07-23 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 802 |
POLSKIE SPECJAŁY
Dwadzieścia lat temu Tadek z bratem pracowali u Niemca. W gospodarstwie rolnym. Miłość, a dokładniej ślub córki brata Tadka, sprawił, że na dwa tygodnie zjechali do Polski. Przed wyjazdem zapytali pracodawcę, czy chciałby, by mu coś przywieźli z Polski? Jakiś specjał? Tak, ich pracodawca zapragnął polskiej kiełbasy i polskiego spirytusu.
To chyba musiał być jakiś mit krążący po Niemczech – w Polsce pija się spirytus, on jest bardzo smaczny i to wytworny, ekskluzywny jest alkohol.
To był fajny pracodawca, więc Tadek z bratem spełnili jego prośbę. Kiełbasę Niemiec zjadł sam, ale ze spirytusem poczekał. Od poniedziałku do piątku prace polowe, a w sobotę – tak powiedział Niemiec – przyjdziecie do mnie, do domu, bo jeden pokój jest do pomalowania, a drugi do wytapetowania. Kanapek nie bierzcie, ja was ugoszczę, dostaniecie obiad.
Tadek z bratem wymalowali, wytapetowali, a potem udali się do salonu. Małżonka gospodarza podała obiad, a Niemiec postawił na stół butelkę polskiego spirytusu. I takie śmieszne, malutkie, 25 – gramowe kieliszeczki ze rżniętego szkła.
Richard, nie rób sobie żartów, przynieś coś większego.
Niemiec przyniósł takie o rozmiar większe – 45 gram.
Richard, dość tej zabawy, dawaj literatki. Niemiec przyniósł.
( To, że Niemiec nie wiedział co oznacza picie spirytusu i coś tam sobie wyobrażał na ten temat, to nie powinno nas dziwić. To, owszem, jest zabawne. Ale i Tadek z bratem też nie czuli się pewni w tej sytuacji, choć gotowi byli zrealizować kaprys pracodawcy. Przeszkolili się wzajem – tego się nie pije jak wódki. Inna technologia. )
Ktoś polał. Unieśli szklanice. Polacy wypili. Niemiec dwa łyki, po czym zaczął się dławić. Gdy wrócił mu oddech podziękował za wizytę. Wieczorem, w związku z problemami z oddychaniem trafił do szpitala, gdzie został zbadany. Stan przełyku wzbudził zaniepokojenie personelu szpitala. Co pan spożywał? No i chyba wypadałoby zawiadomić policję, bo to wygląda jak próba otrucia. Richard jakoś załagodził sytuację.
W poniedziałek jeszcze nie mówił normalnie, tylko piał. Ale nie miał żalu – sam to wymyślił.
Sprawdził mit: Polacy potrafią pić spirytus, ale Niemca spirytus może zabić, bo słabszy jest, delikatniejszy.