Text 11 of 55 from volume: piosenki reggae
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-10-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 961 |
Bądź moją Afryką piękną dziką
Na sawannie lwicą co poluje składnie
Broń swojej kobiecości niewinną zabawą
Choć kobiety są na językach eunuchów
Nic nie wartych nauczycieli moralności
Bądź domem pierwotnym wrócę
Zapukam do bramy gdzie piach Sahary
Przelewamy przez czas w klepsydrze
Słońce za dnia pali wieczorem chłodzi
Ciała obolałe wycieńczone kochaniem
Bądź domem pierwotnym
Bądź piękną Afryką nieodkrytą dziką
Jak myśli młodzieńca
Pozbyć się wieńca
ratings: perfect / excellent
bądź domem pierwotnym wrócę
zapukam do bramy
itd., itd.
Narracja beztroskiej włóczęgi
/bo lwica poluje i karmi kolejne dzieci sama/
taka narracja dobra była za wczesnego Peerelu, kiedy brałeś gitarę, swe dziewczyny - i per pedes albo na stopa w te Bieszczady, połoniny!
Autor zawieruszył się mentalnie wśród dzisiaj sędziwych starców, hippisowskich dzieci LSD - i nie dostrzega, że współczesna literatura poszła w całkiem inne, nowe rewiry.
Wciąż te same odgrzewane stare kotlety są nie-straw-ne
migrującymi na pontonach czy wpław przez Morze Śródziemne albo napierającymi na polską granicę byle dalej od tej swojej pięknej dzikiej Afryki,
w tej twórczości w ogóle nie istnieje.
Jest jakaś okrojona do schematu "lwica - ja - wrócę" jałowa jak Sahara mitologia
Telewizyjna wiedza Polaka o Afryce i jej lwicach ma się nijak do tego, co tam JEST