Text 79 of 120 from volume: bo we mnie jest rock
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-10-22 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 947 |
rok zapowiadał się zielono
zapachniało wiosną
był 1996 rok gdy przyszedł pocztą list
a w nim bilet w jedną stronę nie wesoło
zamknąłem drzwi a za nimi łzy
mamo tato będę komandosem
będę spał we spadochronie
pod głową z bronią granaty trzy
jesteście mi potrzebni rodzice moi
psychologowie gniewni jak ogień
tato wytłumacz mi jak z biedą żyć
synu jeba ć biedę oni pną się na szczyt
czołganiem strzelaniem wypracujesz sobie
miejsce w szeregu w berecie na bakier
bordo kolor krwi w berecie dobrze ci
są przepustki odwiedziny
będzie dobrze ci
poznasz kompanów
(jedziesz sam jest ciemno
a ty synu uważaj na siebie
bądź dzielny wzory masz odpowiednie)
Niczym?
- Synu, jebać biedę! /Nie ty, a/ oni pną się na szczyt.
(vide odp. wersy po kosmetycznym retuszu)
Ty, synku, nie jesteś nimi - i nigdy nimi nie będziesz, bo nie te masz korzenie, nie tę schedę, nie te pędy i zapędy
CZYM SIĘ RÓŻNI wiersz od nie-wiersza ??
Graficznym zapisem??
Mnie wysłali do Krakowa na Rzęskę jw. 4116