Text 20 of 55 from volume: piosenki reggae
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-11-03 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1028 |
gdy zapominam
gdy się spinam
płoną wszystkie szczyty
zamyślony przygnębiony
odpuszczam na chwilę
by nabrać siły
odpływam w łodzi
płynę w dół brzegi strome
wystarczy miejsca na dwoje
pakuj się przyjacielu
w podróż bez czerwonych róż
bez pocałunków na pożegnanie
będzie surowo i suchy chleb
zjemy to co złowię
mięso surowe może i zdrowe
jak w nas młody duch
muszę zapomnieć o świecie
popłyniemy do miasta na końcu świata
tak gdzie księżniczki o włosach złotych
długich warkoczach i ślicznych oczach
noc nie jest wesoło
nocą jest dym na wodzie
unosi nas tęsknota za nieznanym
co było to historia mniej istotna
już bliżej słońca
przystań robi się gorąco
witaj nas jest dobrze kocham
wolność nie rozumiem gniewu
- tych samych treści;
- tych samych obrazów;
- tych samych nastrojów;
- tych samych środków wyrazu;
- tej samej formy i
- tego samego gatunku od "regi" po strome brzegi.
Poeta nie czyta samego siebie, więc tego nie widzi... a powinien, bo tak, jak się wyrasta z procy i z lizaczka, tak też z kałasznikowa i kieliszka
wystarczy miejsca na dwoje
zjemy to co złowię
muszę zapomnieć o świecie
noc nie jest wesoło
unosi nas tęsknota za nieznanym
(patrz odpowiednie linijki)
to nie liryka - a wyświechtany banał