Go to commentso sobie samym wierszem
Text 11 of 38 from volume: autobiografia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-11-09
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views914

upływa czas tu na kawałku ziemi 

nas co raz mniej i mniej 

świat polega na twardych wartościach 

przynajmniej mój


stąpam lekko po puchowym dniu 

cisza wieczorem gdy moknę  

deszcz płacze szlocha  

spokojnie kałuże rowki  

pod kopułą wspomnienia 

przestrzeń nie zawsze pusta

w niej nie ma nas


liście prawie zielone uspokaja pejzaż łąk  

lasy poważne oddają szelest i trzask gałązek  

wolny przynajmniej takie mam mnie manie  

zadowolony nieskażony niczym rzeka  

uciekam w góry azylem schronienie


letnią wieczorową porą 

sianem pachnie zawsze zdrowo  

zapracowany wracam do domu 

odpocznę przy ukochanej

dzieci już śpią 

ściągam buty taki rozzuty zasypiam


dobry rok by wiele pozmieniać  

nie mam postanowień są zmartwienia 

radę dam gdy ruszam w góry z Rafałem 

on wie znając mój świat 

polewam mu herbaty by prąd płyną w nas  

a las dał się pokonać choćby raz

jakbym był pierwszy na ziemi 

na więcej nie ma szans mówię sobie


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media