Author | |
Genre | fairy tales |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-12-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 761 |
W filharmonii poruszenie,
Będzie koncert dziś na scenie.
Przyszły wszystkie instrumenty,
Ten smyczkowy i ten dęty.
I perkusja bum, bum, bum,
Ja tu dzisiaj zrobię szum.
Wtem gitara brzdęk, brzdęk, brzdęk,
Ja mam najgłośniejszy dźwięk!
Moje dźwięki są w sam raz,
Na to wszystko wtrąca bass:
Najważniejsze zaś są dudy,
to nieprawda takie dudy to są nudy
Skrzypce bardzo oburzone,
Że też muszą grać z puzonem.
Wiolonczela wielka dama,
Ja bym chciała zagrać sama!
Zaś fortepian szybko zmyka,
Na trzech nogach się potyka.
Dostał smyczkiem w klawiaturę,
Aż mu smyczek zrobił dziurę.
A cymbały się schowały,
Tak się bardzo kłótni bały.
Gdy tak każdy gra na swoje,
To chałtura nie przeboje.
Wuwuzela tak się drze,
Że nie słychać kto, co chcę.
Uspokaja Pan dyrygent,
Ja z was zaraz zrobię band!
Proszę patrzeć na batutę,
Każdy zagra swoją nutę.
Piękny koncert będzie cały,
Tłumy będą nam klaskały.
Sama bym tak nie zagrała,
Musi być orkiestra cała.
Nasza dumna wiolonczela,
Po koncercie powiedziała.
ratings: perfect / excellent
Grają basy,
As z swej budy
Zwiał het! w lasy!
W bór, gdzie cisy,
Zwiały lisy,
Zwiał też królik;
Omyk swój podkulił,
Pognał w dzikie knieje
I, choć nikt nie wieje,
On ze strachu nie je ;(