Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2021-12-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 749 |
niesłyszalny świst. żyłki cieńsze od włosa
przecinają tkanki każdego z nas. starość, zwęglanie się
wszelkich form. entropia. mgła, która zasnuwa
niemal wszystko, włącznie z
płytszymi rodzajami mgły
smucić się, znostalgizować? może jeszcze próbować
przeciwstawiać się nieuchronnemu mieleniu
przez tę starą maszynkę do mięsa?
e tam. luz. jedyne, co jest istotne
to żart, różowy popiół
ułożyłem historyjkę. obrazoburczą?
skonstruowano w niej fellatograf, machinę
para-alchemiczną, działającą jedynie w wyobraźni
wolnych od konwenansów, nonkonformistycznych
chamów
podłączona do komputera stawała się niebezpieczna.
po wpisaniu na klawiaturze personaliów dowolnej osoby
na ekranie wyświetlały się wszystkie chwile
w jej życiu, w których robiła ona...
albo jej robiono... hi hi... wiadomo.
jeden bezczelny kpiarz wpisał Karol Wojtyła
nim zdążył wcisnąć enter
horda dewotów wyważyła drzwi, roztrzaskała urządzenie.
bawię się w ten wiersz. tym wierszem.
w pewnym sensie siedzę na telewizorze
unitra z lat siedemdziesiątych.
mokra, przegniła tektura, sklejka.
obudowa elektrośmiecia w każdej chwili
może się rozpaść. porani się tyłek
szkłem z kineskopu. śmieję się, ciągle krojony,
chłostany przez żyłki, których nie widać.
szkoda, że rozbito urządzenie (raz zniszczonego
nie jestem w stanie odbudować, nawet w fantazji).
wiele osób wpisywałoby imiona i nazwiska
swoich byłych partnerów
aby powspominać
dokonałaby się powszechna fellustracja postaci
historycznych. Piłsudski! Miłosz! Kościuszko!
e, lepiej, że już go nie ma. jeszcze jakiś złośliwy
czort sprawdziłby mnie
i byłby przypał
lepiej grzeczniej się rozpadać
prywatniej
ratings: perfect / excellent
chłostany przez żyłki, których nie widać.
Czym są zapomniane /wydawałoby się/ średniowieczne, publicznie /dzisiaj w przestrzeni wirtualnej/ wymierzane batogi??
Jak każda śmiercionośna broń /batogiem można było pod pręgierzem na rynku zachłostać człowieka na śmierć/
- to broń obosieczna.
Biblijne "Nie sądź, abyś nie był posądzony!" dzisiaj ma postać
NIE GRZEB /w cudzych - tutaj np. w Karola Wojtyły - personaliach/, ABYŚ NIE BYŁ POGRZEBANY!
która
podglądającemu i podsłuchującemu
ścina mózg