Text 34 of 32 from volume: W miesiącach rozkwitających hiacyntów
Author | |
Genre | biography & memoirs |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2022-02-13 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 874 |
Zgniły zachód jak ciuchem wabi pomarańczą
niczym któregoś bikiniarza zamszową kapotą
Kawa Maxwell pachnie z kawiarni Bristolu
gdzie sen spełnić się może o mężu marynarzu
Gdyż dziewczyny bardzo piękne niby cyklameny
zwłaszcza te najczerwieńsze co należą do partii
jedynie słusznej siły z ich przewodnią mocą -
Walentynki dlatego bo to imię Wali kosmonautki
14.02.2013
ratings: perfect / excellent
Walenty św. to patron chorych na epilepsję, natomiast padaczka?
Właśnie, padaczka, która rzuca się również na duszę, dzięki czemu zakochani tracą głowę :-))) Niczym po uderzeniu pioruna :-)))
Dla mnie jawi się jako winny zakochania bez wzajemności, oczywiście z przymrużeniem oka.
Natomiast Walentyna to podniebna miss w piosence, bo zdarzyło mi się czytać o Tiereszkowej. Oj, wcale nieciekawe to było. Niech więc zostanie miss:)
ratings: perfect / excellent