Go to commentsHej sokoły
Text 6 of 19 from volume: słabo świat widzę
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2022-03-01
Linguistic correctness
Text quality
Views839

Sztorm stulecia sztandary patrzą

W niebo oczom nie wierzę

Płonie ognisko płoną ciała

Chłopcy idą dziś ginąć za Ukrainę

Śmierć niepotrzebnie krąży

między życiem a szańcem


Nie tędy droga nigdzie nie dojdziemy

Drogą do nikąd przez przepasne stepy


Zanurzam się odpływam

szukam czegoś co pozwala

zachować ostrożność podczas snu


Boję się ludzi uciekam z domu

Tak nazywam Polskę oazę spokoju

Brakuje odwagi pewności siebie

Zakazuję w pamięci i nie potrafię

Zapomnieć rodzinnych ogrodów


Narodzić się na nowo

odświeżyć prawdę mówiąc o pokoju

Gdzie siła walki

gdzie głód pragnienie

umyka miłość ucieka z chwilą

Jak chłopak z dziewczyną


Istnieje możliwość odbioru

osobistego wyczekiwania końca

By zacząć od początku żywot


Człowieka marnego w obliczu Boga

Pokraczną wojną zamykam powieki

By nie ujrzeć krzywdy pokrytej popiołem

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Zob. komentarz w:

https://www.opowi.pl/hej-sokoly-a75185/

Serdecznie :)
© 2010-2016 by Creative Media