Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2022-04-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2044 |
Teraz z powodu prania mózgów przez media ludzie powariowali i zatracili poczucie historycznego i tradycyjnego myślenia nawet w zakresie kulinarnym.
Widziałem w N. napis: `Pierogów ruskich nie mamy, ale są ukraińskie`.
Po pierwsze nigdy nie było żadnych pierogów ukraińskich w polskim nazewnictwie garmażeryjnym, po drugie to pierogi ruskie nie mają nic wspólnego z Rosją. Ruś to nie Rosja!
Tradycja robienia pierogów ruskich wywodzi się z terenów wschodnich dawnej Polski, które obecnie należą do Ukrainy, ale w rzeczywistości tu chodzi o dawne tereny Rusi, ale nie Rosji. Nie można kojarzyć pierogów ruskich z jakimiś treściami rosyjskimi.
Przecież Ruś to nazwa historyczna, np. Ruś Czerwona i pochodzi ona aż z XV wieku i nie ma nic wspólnego z Rosją (wiadomo, że istniała też Ruś Kijowska, ale to odległa sprawa, bo dotyczy średniowiecza).
ratings: perfect / excellent
Kultura /także językowa/ bierze się z respektu dla najlepszych wzorców - i z pilności w ich uczeniu się.
Jeżeli człowiek, zamiast mentalnie się rozwijać i uczyć, jedynie zbija bąki i powiela zachowania takich jak on nieuków, to per saldo myli nam się nie tylko Rzym i Krym, Wenus z milą czy poniedziałek z /K./ Piątkiem
Ma się wrażenie, że do matury bardzo nam wszystkim jeszcze daleko
W Kielcach mamy kino "Moskwa" - też nagle pojawił się pomysł zmiany nazwy.
A zacny polski zespół Moskwa ( który już w latach `80 XX w. w peerelowskich mediach przechrzczono na M- KWA) też zaczął się wstydzić swego miana.