Text 163 of 203 from volume: Garb
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2022-04-20 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 752 |
W Szanghaju
W Szanghaju ludzie umierają
BO SIĘ WIESZAJĄ
BO SKACZĄ Z OKIEN
I na inne sposoby
Razem lub osobno
Wcześniej lub później
Panny i wdowy
I mężczyźni skończeni
Ludzie upodleni
Nie usłyszycie
Póki ucha nie nadstawicie
Jak niedawno w Australii i Kanadzie
Gdzie ciemny cień się kładzie
Jak w Polsce dzieci
Jak pominięci pacjenci
Ci zmarli bo zaszczepieni
I ci co na inne sposoby ginęli
Tu byłem i widziałem
Dostrzegłem bo patrzyłem i pytałem
https://rumble.com/v10t0sh-nwo-w-shanghai.html?fbclid=IwAR1j6qmlBgkXa_XaDeziokDJC2CbxDTf8KEBZUsEMq-iOswoBmFATV9I1uA
Póki ucha nie nadstawicie
(patrz stosowne frazy)
Skoro przez całe swoje życie n i c nie możesz zrobić, żeby zmienić cokolwiek u siebie na swoich własnych śmieciach /w swoim własnym domu/, to co tu wiele gadać o jakimś Szanghaju??
WSZĘDZIE
ludzie wyskakują z okien z braku powietrza.
W takiej poetyckiej atmosferze i w takim publicznym klimacie nie da się już oddychać
Siąść, załamywać ręce nad biednym Szanghajem /bo u nas w tym naszym kwitnącym kraju nikt przecież z okien chyba nie skacze/ - i biadolić!
Jesteśmy globalną wioską - Kanada i Australia są na wyciągnięcie ręki.
To co tam miało miejsce szybko dotarło i do nas .
Dodać należy że nie rozumiem podłoża tego cyrku - kto wie czy to czasem ma obniżyć ceny ropy lub spowodować kryzys ?
oscylowała wokół średniej
5,2 T Y S I Ę C Y
rocznie
co oznacza, że w ciągu jednej zaledwie dekady życie odebrało sobie ponad 50 tysięcy Polaków