Go to commentsnie ma dokąd uciec
Text 149 of 207 from volume: to jest już koniec
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2022-06-13
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views712

idę wąskim korytarzem 

szerokim na metr 

rozpycham się łokciami 

w przestworzach jak ptak 

ból stawów ból z nami 


idę szeroką drogą 

przede mną świat 

wielki jak mały ja 

pytam się ludzi 

-co z nami? 


widzę smutek kolejnych dni 


-żyjemy mimo wad 

-brakuje czegoś wielkiego 

-ktoś opuścił nas 

-mimo naszych nieszczerych słów 


za późno już by modlić się do nieba bram 

nadszedł czas zaciska nas pętla 

duszę się widzę zepsuty świat 

oddycham nieświeżym powietrzem 

brakuje słów zalepiam prawdę z półsłów 


by Bóg wysłuchać mógł 

naszych próśb mimo wad 

widziałem lepszy świat 

byłem mały nie rozumiałem 

wtedy Bóg słuchał mnie 

prowadził po krawędzi jednej ze stron 

wiedziałem i wiem że starą duszę mam 


odejdę wcześniej czy później 

nie wiem sam co wam podarować na szczęście

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media