Text 13 of 20 from volume: słabo świat widzę
Author | |
Genre | poetry |
Form | drama |
Date added | 2022-08-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 676 |
słońce purpurowe zaklęty czas
uśmiech na ust dzieci
bawią przez dzień
wieczorem kładą się spać by śnić
pełne wrażeń główki wolne od niewoli
małe skarby
lecz przyjdzie czas by przekroczyć próg z niewinności do rzeczywistości chorej wyobraźni ludzi ze stali co modlą się o mamonę
kaszy manny nie będzie tylko ryż z chińskiej podróby z dodatkiem plastiku
ratings: perfect / excellent
(patrz tekst i tytuły)
J E S T
życie na koszt zapracowanych od świtu po zmierzch dwojących się i trojących rodziców /rodziny/.
Jeżeli t e g o nie rozumiesz
- I NIE DOCENIASZ -
jako opierzony dorosły tzw. "dorosły" zostaniesz ciężkim frustratem
(patrz liryczne rozważania)
jako dojrzała istota S A M /na własny koszt/ musisz zadbać o swoją /i własnego potomstwa/ miskę ryżu.
Życie na cudzym grabie JEST MOŻLIWE jedynie w fazie daleko posuniętego infantylizmu
pełne wrażeń główki /wciąż/ wolne od niewoli /ponoszonych kosztów codziennej miski ryżu/
(patrz tekst)
to wyraz /tych główek/ głębokiego kretynizmu
przez owady, rybki, płazy, gady, ptaki i ssaki
po człowieka,
NIKT przy zdrowych zmysłach
na swą miskę ryżu nigdy nie będzie czekać.
tylko ryż z chińskiej podróby
z dodatkiem plastiku
(vide twarda konstatacja)
D L A T E G O
już od czasów Jean-Jacques Rousseau (1712 - 1778) co mądrzejsi ludzie wracają "do korzeni" "na łono Natury"
czyli
NA WIEŚ
do dojenia kóz, hodowli królików, drobiu i własnego ogrodnictwa, sadownictwa, rybołówstwa i pszczelarstwa,
CO WYMAGA CAŁODOBOWEJ CIĘŻKIEJ WŁASNEJ PRACY...
i na pisanie refleksyjnych wierszy już nie starcza życia