Author | |
Genre | mystery & crime |
Form | prose |
Date added | 2022-09-15 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 557 |
- Ej, ekipa! - Rzuciła do brygady. - Nie popijać mi tam po kątach. Jak poczuję alkochol to polecę po premii.
Geolog schował do kieszeni miniaturową flaszkę.
- Wracam do Instytutu - Zwróćiła się się w stronę Lodówki.
- Muszę zameldować swoim - Odpowiedział.
Mruknęła coś.
Konkretnie to nie wiedziała dla kogo pracuje. Musiała to akceptować.
- Zobaczymy się później.
Wsiedli do samochdów. Transporter potoczył się po wertepach powoli. Gwiazdy na niebie, bo nagle ucichło i chmury gdzieś się rozlazły, błyskały z niewyobrażalnej oddali.
- Trzej królowie, co potarcili głowy - Pomyślał. Siedział już za sterami swojej gabloty. Sięgnął po pudełko i wyciągnął papierosa. Transporter znikał mu z oczu.
A kiedy zniknął za zakrętem, przekręcił kluczyk w stacyjce.
Wkrótce i on odjechał. Gramolił się trochę, a potem wjechał na szosę. Skręcił na Warszawę.
Pozostawili za sobą taśmę ogradzającą. I dosyć duży dół.