Go to commentsMuzyka to zło
Text 93 of 105 from volume: Prawda ponad wszystko
Author
Genrecommon life
Formarticle / essay
Date added2022-10-18
Linguistic correctness
Text quality
Views674

List do znajomej na Fb.




Pani Beato mam taką teorię że muzyka - to jest ,,zło``

I nie jest to żart.

Tak jest naprawdę !

Już tłumaczę .

Popatrzmy na najbardziej jaskrawy przykład - bluesa.

Muzycy tego gatunku po prostu wcześnie lub bardzo wcześnie umierają i to nagminnie. I sprawa nie tyczy się tylko tych popularnych-, ale prawie wszystkich - a nawet miłośników tej muzyki.

Ćpają chlają i umierają lub chorują a potem umierają - po prostu ulegli urokowi subtelnych dźwięków gitar (też je uwielbiam a nawet tak grywam). Wybrali owe dźwięki, jako drogę życiową -a życie jest zupełnie inne -trzeba być twardym, sprytnym i nie ufać własnym zmysłom........Taki jest Blues - ale inne nurty też mogą pochwalić się spora ilością trupów w tym i muzyka powiedzmy ,, klasyczna - albo dawna` ma na sumieniu sporo upadków - od wyziębienia lub głodu no i też od ćpania . Niejeden muzyk żyłby znacznie dłużej, gdyby np. został sprzedawcą sklepowym, a codzienny trud wyrobiłby w nim siłę oraz wolę przetrwania. Niestety takie jest drugie oblicze muzyki - a to nie tylko to-, bo muzyka też psuje grajka- jako człowieka - słyszałem wiele negatywnych opinii od organizatorów koncertów jazzowych. Niestety, ale dawne konserwatywne społeczeństwo mieszczan miało sporo racji negując wiele artystycznych zawodów - profesji. W ich oczach to jarmarczni kuglarze, motłoch bez cnót i godności.

Oczywiście wiele się zmieniło -................. ale nadal wrażliwa młodzież, zbyt często upada i zbyt często już nigdy nie wstaje. ...

Tak dla ich pamięci, dla prawdy i przy zbilżających się zaduszkach.


  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Po przeczytaniu tekstu przestałem słuchać muzyki...
avatar
Oczywiście! Muzyka jest baaaaardzo zła! Na stos z nią! Na stos!

Wyrzućmy wszystkie kołysanki dla dzieci, pieśni patriotyczne,
wyrzućmy muzykę relaksacyjną
i pieśni sakralne,
koncerty skrzypcowe, marsze żałobne i zwycięskie, krakowiaki, polonezy, mazurki, kujawiaczki i inne "Tańce Połonieckie"!

Precz z Mozartem, precz z Bachem, Bethovenem, Dworzakiem, Prokofjewem, Rimskim-Korsakowem, Musorgskim, Szostakowiczem, Haczaturianem! Won z Chopinem, Wieniawskim, G. Bacewicz, M. Góreckim i Lutosławskim!
Wywalmy Moniuszkę, opery i operetki, musicale,
cały dorobek Tadeusza Nalepy, Andrzeja Zauchy, Hanny Banaszak, Basi Trzetrzelewskiej, spalmy nagrania Jimi Hendrixa, Nani Bregwadze, "Led Zeppelin", "Black Sabbath", "Nirvany", "INXS", "Coldplay", Amy Winehous

i t p., i t p., i t p.

żeby wymienić pierwszych lepszych.

Na stos z nimi! Na stos!

Jedyne, co jeszcze ma ręce i nogi, to chyba ten jeden już tylko Zenek

(vide te jego oczy zielone w upojnych rytmach disco-polo)

Taka prawda! Ponad wszystko!

(patrz tekst i tytuł zbioru)
avatar
Brawo Optymisto! Jeszcze lepsze niż celibat.

Na koncercie Góreckiego byłem kiedyś w katedrze, w Ealy. To taka duża wioska w Cambridgeshire. Chyba wszyscy mieszkańcy przybyli, choć wjazd był po 8 funtów. Tam suweren udaje, że się jara czymś takim, a w Polsce nie udaje, że prawdziwa muzyka to disco polo. Chyba, że w metropoliach, gdzie szatan panuje. Cóż w Olecku chciała zagrać kapela, która gra na całym świecie koncerty po 100 tys - suweren nie dopuścił. Festiwale odwoływano z powodu udziału jednego zespołu z indeksu. A niektóre nie odbywały się z tego powodu, że patronat na danym terytorium przejęła Matka Boska (np. Piekary Śląskie).

Jeśli istnieje jakiś ekstrakt człowieczeństwa, to coś nieuchwytnego, coś czego wielu szuka w religiach, to jest właśnie zdolność tworzenia muzyki, obrazu oraz składania słów w niepowtarzalną treść. Ten ekstrakt ma wymiar indywidualny i w takim wymiarze jest sens o nim dyskutować.
avatar
- najbardziej otępia naród muzyka "kościelna" i związana z nią trupa aktorska, wystawiająca co i rusz operetkę mydlaną, zwaną liturgią ..
avatar
Optymisto brawo - rozpoczynamy krucjatę :-)

Emilio - a właśnie że tak i już Ci podsumuję !
- kołysanka to forma wyciszania jak lek uspokajający- narkotyk ...
- pieśni patriotyczne nie raz podniosły chłopaków do ataku by zaraz bezsensownie umrzeć - budowali ducha zamiast kalkulować
- Mozart i reszta .... a którzy z nich klepali biedę i prawie wszyscy żyli raczej krótko.
- Chopin też żył krótko - moze nie przez muzykę ale gdyby pozostał w swej Woli to nie załapał by grużlicy.
O ile dobrze pamiętam to część wsp,ołczesnych kompozytorów ma na sumieniu używki w ilościach skracających życie .
Nalepa - zmarł dość wcześnie - on to jest prekursorem i obok Dżemu najbardziej winny narkomanii w Polsce .
Zaucha ? - gdyby nie muzyka a potem jego sława żył by sobie i sadził marchew zamiast podrywać cudze żony - muzyka go wykrzywiła !.
Hanna Banaszak miała też co nie co nie pokolei w swoim życiu. ( nie wiem czy przez muzykę ale środowisko ma ogromny wpływ - gdyby nie muzyka nie miała by takich kontaktów)
Basia Trzetrzelewska - czy ona używała nie wiem ale jej znajomi na 100% - jazz to gniazdo super upadków i bezsensownych śmierci.
No a Hendrix i reszta Sabaty ledd Zepelinny - To jest dopiero czarny dół pełen trupów. Kiedyś w pociągu obok mnie słuchali Leed Zepellin na okrągło aż im bateryjki się skończyły. I na pewno ćpali. - końcówka wymienionych - to czeluść piekielna pełna śmierci pięknych i wrażliwych młodych ludzi.

No i przechodzimy do disco Poolo - to akurat muzyka najmniej śmiertelna a nawet powiedziałbym -prokreacyjna . Wielu muzyków gdyby wybrali ten nurt zamiast jazzu i rocka - żyli by do dziś bo wódka jednak wolniej zabija niż hera a do tego po Disco tak pić sie nie chce i nie ma się wielu popieprzonych dylematów - życie jest prostsze.
avatar
Muzyka kościelna jest chwalebnym wyjątkiem choć też nie do końca. Jednak samo założenie by śpiewając stawać się lepszym jest już genialne.
Dodam że ma w sobie ogrom przepięknych i niezwykłych dzieł.
avatar
https://www.youtube.com/watch?v=i2gjAszEX-Q
© 2010-2016 by Creative Media