Go to commentsSchody
Text 5 of 60 from volume: Lustra życia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2012-03-07
Linguistic correctness
Text quality
Views2427

Schody




Dla życia

Dzień po dniu

I te całe godziny

Minuta po minucie

Schodek po schodku

Nogę za nogą stawiamy

Równymi idziemy  krokami

Życie wabi różnymi schodami

Tylko ochoczo schodami do życia

Pełzamy niezdarnie schodami do nieba

Tak prosto do piekła wszystkie prowadzą

Potem schody się kończą i w otchłań wpadamy

Od poranka do wieczora bez podstopni z podestami

Te na których upadamy i te , z których głośno się turlamy

Kiedyś , pięknie z drewna wystrugane teraz ze szkła wycinane

Te co w stali  i betonie wykonane te pod chmurką pod gwiazdami

Kiedy łatwe małe do biegania doskonałe , kiedy trudne to wzdychamy

Jesteś wątły i strudzony to po jednym i powoli bo zatyka i coś boli

Ciągle w górę , łatwiej z góry , te codzienne i od święta

Schodki małe schody duże połamane z poręczami

Schody kręte z zakrętami te okrągłe ze ścianami

Te szerokie piękne niskie te wysokie często wąskie

I te moje ulubione , których nigdy nie zapomnę

Schody do Ciebie…


J.K.


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Na początku potykałam się rytmicznie o te schody , i czasowniki na końcu brzmiały mi niezbyt ładnie. Ale nagle usłyszałam w mojej głowie rap - z dobitnym rytmem, który nagle mi się pojawił. I wszystko się inaczej ułożyło.
Ponieważ tak dobrze mi się rapowało, ocena jest dostosowana do tego.
avatar
Świetne:)
avatar
Piękny wiersz w formie i treści, autorowi po tych schodach życzę tylko wyżej
© 2010-2016 by Creative Media