Telefon zaufania

Zabawa w telefon zaufania. Zapewne gdzieś na obozach, lub na innych imprezach dzieci i młodzieży jeszcze urządzają takie zabawy. Jedna osoba inicjuje posyłanie słowa, które biegnie z ust do ucha obok siedzącej, aż do ostatniej. Na końcu sprawdza się jego treść, w przypadku modifikacji, szuka się miejsca w którym straciło pierwotny sens.

Mówi się, że relacje między rodzicami a dziećmi, w szczególności nastolatkami a nawet wśród dorosłych posiadają podobną przyczynę, gdzieś następuje moment nieporozumienia. Człowiek traci grunt oparcia i odczuwa utratę sensu życia. Niechęć do nauki niesie problemy w szkole, brak sukcesów rodzi stresy, pojawiają się złe relacje z rówieśnikami. Jednakże najgorsza sytuacja jest wtedy, gdy nie chce się otworzyć przed rodzicami,  pedagogiem w szkole, czy też szukać pomocy w telefonie zaufania. Jak stwierdza publikacja zamieszczona w internecie, wciąż wzrasta liczba samobójstw dzieci i nastolatków w Polsce. Współczesny demon gier medialnych, smartfonów coraz bardziej odrywa od rzeczywistości życia i porywa wolę dziecka lub nastolatka w świat fikcji, tworząc w świadomości niebezpiczne związki duchowe.

Niektóre demony w Ewangelii ponoszą klęskę, muszą odstąpić od dzieccka. Takim przykładdem jest wstawiennictwo ojca, szukającego dla dziecka zdrowia, stanu który zwie się szczęściem. W chwili gdy Jezus schodzi z góry Tabor, zbliżył się do Niego pewień człowiek i prosił o uzdrowienie syna. “ Jezus  rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie” ( Mt 17, 18) a także udziela rady, co należy czynić w podobnych przypadkach. Innym razem matka szuka ratunku dla swojej córki prosząc o ratunek: Wtedy Jezus jej odpowiedział: `O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!` Od tej chwili jej córka była zdrowa” (Mt 15, 28).

Ale jak wzkazuje Jezus, taki rodzaj choroby można uleczyć tylko modlitwą i postem.  Jakże często rodzice nie nauczyli swoich pociechy modlitwy, nie wyposażyli w skuteczną broń przeciw demonowi,  który rzuca różne kłody pod nogi. Często wciągnięci w wir współczesnego świata, nie mają czasu dla swoich pociech. Wtedy otwierają furtkę złu, przychodzi i prowadzi na manowce, nie pozwala dziecku mówić rodzicom o swoich problemach, ani w modlitewnej rozmowie z Bogiem. Na to tylko czeka demon,  wtedy przychodzi  i... rozszarpuje na dobre.

Uczniowie Pana Jezusa proszą:  “Panie naucz nas modlić się” ( Łk 11,1).

Bóg wciąż czeka na rozmowę ze swoim dzieckiem.

Wiara jest tym telefonem zaufania, należy z niego korzystać jak najczęściej.