Author | |
Genre | prose poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2023-02-27 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 457 |
Zapomnienia w sobie pomagają odlecieć
wiruje uderza świat w twarz z liścia
dość dobrze znamy kłamców moralności
na każdym etapie strażnicy chorych idei
ciężko zamienić słowo w hasło nie odpowiada
patrzą warczą wściekłe psy zaciskam pięść
skąd się wziąłem po co ktoś mnie tutaj przysłał
to kara czy jestem świadkiem czegoś ważnego
może to kładka nad przepaścią do nieba
ile trzeba zapłacić ile poświęcenia ile drogi
człowiek współczesny i świat odmienny
zaszyć się w sobie w głuszy daleko za domem
ważne by nie upaść jeśli już to szybko wstać
wstaję rano z łóżka z modlitwą na ustach
proszę Stwórcę o zdrowie o pomoc
podaje niewidzialne dłonie płonę z zachwytu
szczęśliwy każdego dnia dziękuję za spokój
za czas spędzony z rodziną kocham ich
wierzę w pokój wierzę że człowiek może być lepszym świat piękniejszym bez wojen
chorób głodu i lęku więcej wesołych dzieci
jeśli pokonasz swoje słabości żądze
wyzwolisz się z pętli fobii urojeń złych nawyków praktyk
z każdym dniem co raz lepiej na duszy cieplej poczujesz od środka miłość
której nikt nie odbierze nagrodę przyjmij z honorem
najgorsza sytuacja bez wyjścia z sytuacji
śmierć nie jest straszną choć umieramy
potykając się o włos od przejścia na drugą stronę
ważne dla człowieka niezwykłe być lepszym posłusznym Bogu.