Go to commentsO Franku, wizach i przemycie
Text 255 of 255 from volume: Nowy zbiór limeryków
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2023-09-17
Linguistic correctness
Text quality
Views384

O Franku, wizach i przemycie


Pomyślał Franek spod Paradyża,

że można zrobić kasę na wizach.

Przemytniczy rynek zbadal,

z MSZ-em się dogadał,

więc słał migrantów wprost do Paryża.

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nie wiem, Janko, czemu tak wyróżniłeś ten Paryż, bo to przecież wysyłali migrantów na cały świat. Podobnież na bazarach w Kinszasie, Mumbaju i Kongo Bongo można było załatwić polską wizę do śmigania po świecie. Dawniej to w Polsce na Różycu we Warsiawie były takie rzeczy do załatwienia.
avatar
Świat głupcami stoi!
Złodziej i bandyta,
Choć potrafi czytać,
Boga się nie boi:
Siedzi na świeczniku,
Swoich ma bez liku,
Żyje przekrętami!

------------------

Panie! Zmiłuj się nad nami!

Wzbudzanie poczucia winy w niewinnych barankach jest jedną z socjotechnik, przy pomocy których bezkarnie strzyżemy swoje i nie swoje owce

z włosem

i pod włos

Co z tego dojenia i strzyżenia mają baranki?

Figę z makiem,
Z gruszką
I z pietruszką.

----------------

Rzycie ofcy takie
avatar
Pani Emilio i Legionie, bardzo dziękuje.
avatar
Uchodźcy zza białoruskiej granicy w porównaniu ze statystycznym Nowakiem są istnymi Krezusami. Takiej kasy, jaką mają oni, w życiu swoim nie zarobisz! To niewyczerpana żyła złota nie tylko dla przemytników. Popatrzcie, co się dzieje na Lampeduzie!
avatar
Belino, bardzo dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media