Go to commentsPeleton
Text 52 of 56 from volume: Bywanie w akapitach
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2023-12-27
Linguistic correctness
Text quality
Views351

*27.01.2021

*Foto własne



_______________________________


To był styczniowy wieczór. Szkicowałam portret mojej babci, na podstawie jej przedwojennego zdjęcia, z czasu, gdy po śmierci męża wyjechała do pracy do Warszawy, aby zabezpieczyć byt dwóch malutkich synków. Dzielna kobieta - szkicując wspominałam jej historię pełną walki o godne, uczciwe życie. Charakterna i pryncypialna, i kochana przez wszystkich, którzy ją znali.


Nagle zza okna dobiegł mnie hałas - wrzask z deptaku, który codziennie obserwuję z mojego balkonu. Poderwałam się i wybiegłam na tenże balkon, bo krzyki brzmiały jak odgłosy zamieszek(?), kiboli(?), agresji(?)

Dało się już odróżnić słowa i zobaczyć grupę kobiet maszerujących środkiem ulicy.

- Aaa, strajk, piekło kobiet. - przypomniałam sobie niedawne medialne zapowiedzi.

Grupka liczyła plus-minus 30 pań. Ulica rozbrzmiewała skandowaniem: `J...ać PiS!!!`.

W niewielkim odstępie od pań moim oczom ukazał się radiowóz zabezpieczający manifestację, a za nim, też w niewielkiej odległości, grupka czterech młodych mężczyzn radośnie pokrzykujących: `J...ać peleton!!!`.





  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Świetna migawka. Przypomniał mi się któryś Wyścig Pokoju z lat siedemdziesiątych. Meta była chyba w Krynicy. Trasa prowadziła szosą i skręcała po agrafce z głównej drogi. Na zakręcie widzowie rozstąpili się i znaczna część peletonu pojechała prosto. Ten peleton na zdjęciu też pędzi w jakieś krzaki. Pozdrawiam.
avatar
Ten peleton dojdzie do... wniosków? Może na stare lata, że dzieci i ich posiadanie to błogosławieństwo. I że ani "moja macica", ani "moje ciało" nie uścisną w wigilię, nie wniosą radości płynącej z macierzyństwa. Że rezygnacja z bezwarunkowej miłości, to nie wolność, tylko skok w obojętną próżnię.
Dziękuję, Rudolfie.
avatar
Gruszka
Tak musi być. Zawsze jest tak, że są wartości, chociaż to też słowo wyśwechtane. Są ludzie, którzy zajmują się naszą psychiką. To są księża, politycy, media. Oni bombardują w nas jedynymi prawdami. Gruszka!!! Uważam ciebie za człowieka nader wartościowego. Wnioskuję tezę, bo jestem od lat na tych samych portalach co ty.
Powiem ci co ja myślę: Tusk lepszy niż Kaczyński.
Propaganda niektórym ludziom zrobiła kuku w myśleniu i to trudno będzie odwinąć. Jak chcesz możemy spokojnie pogadać na prywacie.
" Ania go przekonuje" to z Kargulów
avatar
Pulsar, zgadza się, że ludzie mają wdrukowane treści. I właśnie temu się przeciwstawiam. Prosty przykład - "moje ciało moja sprawa" - od kiedy to płód jest częścią ciała kobiety, albo elementem jej macicy? Sama konstrukcja haseł jest kpiną z podstawowej, podstawowkowej wiedzy! Jeśli kobieta z takim hasłem na transparencie uważa się za światłą obywatelkę nowoczesnej Europy, to ja wolę być staroświecka. Kościół? Bywam sporadycznie i nie czuję żadnego przymusu, by regularnie praktykować. Nikt mnie do tego nie zmusza. Ale szanuję tych regularnie praktykujących - to ich prawo, przywilej i wolność. To jest dla mnie demokracja - wolność.
Nikt nie wmówi mi, że hasła kłócące się z rozsądkiem i rozumem (patrz wyżej), narzucane wszystkim zewsząd jedynego słusznego oglądu świata, to demokracja. Dla mnie to syf!
A o Tusku już pisałam Tobie w komentarzu - to najgorsza z opcji i ten pogląd po jego pierwszym okresie władzy jeszcze bardziej w tym przekonaniu mnie utwierdził. Jest gorzej niż źle. A będzie jeszcze gorzej. Powtarzam - mam od lat ugruntowane poglądy i na tyle silną osobowość, by nie być chorągiewką na wietrze.
avatar
Pulsar, jeszcze tak na gorąco zapytam: podoba ci się likwidacja Polskiego Radia? Ostatnio je zlikwidowali Niemcy w 1939.
Już w moich mediach lokalnych moi znajomi zajadli platformersi przechodzą do opozycji i nie przebierają w słowach.
© 2010-2016 by Creative Media